MLM: droga na skróty

droga w mlmPierwsze kroki w marketingu wielopoziomowym bywają trudne, zwłaszcza, jeśli jest się osobą dopiero startującą w tym biznesie. Z tego powodu wielu początkujących szuka „drogi na skróty” czyli cudownych technik i metod, które pozwolą im szybko zarobić, a najlepiej od razu zostać milionerem.

Niestety to tak nie działa.

MLM to praca i żeby wypracować tu sobie stały dochód, a jeszcze lepiej dojść do owianej legendą „wolności finansowej”, trzeba się jednak napracować. Gra warta świeczki, ale droga na skróty kusi…

Jak zaczynają amatorzy?

  • Rzucają się na wszystko, co „żyje”, żeby tylko zarobić swoje pierwsze pieniądze. Nie poznali produktu, nie znają technik sprzedaży, ale „działają”… i najczęściej palą połowę swoich kontaktów, a ich dotychczasowi znajomi przestają odbierać od nich telefony. Nikt nie lubi, jak wciska mu się coś, do czego nie ma się przekonania. Czego się na zna.
  • pieniądze z mlmDzwonią do wszystkich znajomych, którzy dobrze wiedzą, że nie mają przy duszy ani grosza i kuszą ich „biznesem życia”. Uwierzyłbyś komuś takiemu? Wszedłbyś w taki biznes? Z takiego polecenia? Polecać można – ale nie w sposób „zarobisz miliony w tydzień”, ponieważ po tygodniu znajomy spyta czy masz już ten milion…
  • Dodają dziesiątki ogłoszeń: w gazetach, na darmowych stronach ogłoszeniowych, na Facebooku. Większość z nich brzmi identycznie (kopiuj- wklej) i naprawdę nie zachęca do odpowiedzi. „Zdobądź milion w internecie”, „Pracuj 2 godziny dziennie i zarabiaj fortunę” i inne takie blablabla.
  • Kolejnym krokiem jaki podejmują w ekstazie „rekrutacji” jest roznoszenie ulotek (pisze o tym nawet Eric Worre), oklejanie wszystkiego co się da. Działają. Nie można im odmówić „braku działań”, ale… zwykle na ulotki o treści „Zarób milion” przywieszone na płocie nie odpowiadają im poważni ludzie, którzy poważnie myślą o pieniądzach. Prawda czy nie? Kto poważny w to uwierzy? W takiej formie?
  • Szukają genialnych rozwiązań i testują wszystkie „sztuczki”, które pomogą im zbić fortunę.

I to nie działa.

Dlaczego?

Bo nie są profesjonalni w tym co robią. Tak naprawdę oni nie chcą nikomu pomóc, nie chcą pokazać nikomu faktycznej korzyści z tego czy innego biznesu. Nie dają nic od siebie. Nikogo niczego nie potrafią nauczyć. Oni po prostu chcą zarobić i nic więcej ich nie interesuje.

Żądza pieniądza i poprawy swojego statusu finansowego przysłania im oczy tak skutecznie, że nie wiedzą, gdzie popełniają błąd.

Działasz podobnie? Zastanów się co doradzisz osobom, które przypadkiem dzięki takim działaniom (bo przypadki się zdarzają) wejdą z Tobą do biznesu… może żeby dzwoniły gdzie się da i wciskały ludziom puste obietnice zarabiania pieniędzy bez pracy? Żeby biegały po mieście oklejając płoty papierem ze swoim nr. telefonu?

Przecież nie o to chodzi.

Tomasz Damian – jeden z najlepszych marketerów sieciowych w Polsce (i nie tylko), i zresztą człowiek, z którym współpracuję, jak mantrę powtarza zdanie:

„Chcesz zarabiać jak profesjonalista, zachowuj się jak profesjonalista”

Powtarza to tak często, że niektórym zbiera się już od tego na hafty… Po co?

Zapewne po to żeby tym, którzy działają wg w/w punktów uświadomić, że dopóki nie przestaną zachowywać się jak amatorzy, to nie będą w stanie zbudować sobie stabilnego dochodu.

Ludzie chcą współpracować z profesjonalistami – więc zamiast szukać drogi na skróty, zadbaj o swój wizerunek.

  • Szkol się, ucz się dobrych technik działania (techniki istnieją! ale nie są do zrealizowania w 1 dzień…)
  • Nie działaj „na pałę”
  • Nie licz na to, że fuksem trafisz na partnera, który wykona za Ciebie całą pracę i zostaniesz bogaty
  • Prezentuj sobą Wartość

Co dziś innym dałeś od siebie? Komu pomogłeś? Jak Cię postrzegają?

A może… znów straciłeś dzień na szukanie złotego środka?