Programy hyip czy revshare? – O co ten pisk?

hyiprevJeśli nie wiadomo o co chodzi, to niemal zawsze chodzi o pieniądze. Ich brak, ich nadmiar, rozdzielenie na wiele tematów i o to, kto z czego nie dostaje prowizji, bo ktoś inny przeszedł z programu A do programu B i po drodze dorzucił jeszcze program C.

Ale do rzeczy: dziś będzie nieco o programach typu Hyip i programach typu revenue share. O tym co je różni, co je łączy i dlaczego często użytkownicy jednej strony złorzeczą na drugą, a druga podkłada nogę tej pierwszej.

Wg definicji:

HYIP ( High Yield Investment Program ) – to po prostu programy inwestycyjne wysokiego ryzyka.  Stopa zwrotu w tych systemach jest nieproporcjonalnie wysoka w stosunku do włożonego wkładu oraz czasu, w jakim ją uzyskujemy. Można powiedzieć, że to coś na zasadzie ruletki i poniekąd hazardu (?), który owszem, może dać tutaj wysokie profity, ale równie dobrze może pochłonąć całe nasze środki.

Z racji na wysokie ryzyko i często mętne wyjaśnienia firm hyipowych dotyczącego tego w co inwestują i skąd biorą środki na tak wysokie zwroty i wypłaty – są to systemy, w których możliwość straty wynosi 100% albo i więcej. Osoby, które wchodzą w takie inwestycje z namysłem, doskonale wiedzą, że tu trzeba być diabelnie ostrożnym i podejść do działania z odpowiednią świadomością i strategią.

Co to za strategia? Wg mnie: jak najszybsze wyjęcie wkładu.

Niemożliwość sprawdzenia skąd firma typu hyip czerpie zyski (no bo pokażcie mi biznes, który w 40 dni daje 150, 200 czy 300 % zwrotu …) sprawia, że wchodząc w takie programy należy praktycznie założyć z góry, że pieniądze, które tu wpłacamy – stracimy. Poważnie. Nie jestem specem ale śmiem twierdzić, że do hyipów powinno się wrzucać (jeśli w ogóle) to tylko takie środki, które są nam zupełnie zbędne i do których nie podchodzimy emocjonalnie. Ot, mam 100$ i nie wiem co z tym zrobić, dzieci nakarmione, rachunki popłacone, długów w domu nie ma, więc wrzucam. I tu po 40, 50 czy 20 dniach, bo różne hyipy dają tu różne oferty wyjmuję np. 150 $, 200$ czy 300. Albo program pada za 5 dni i nie wyjmuję nic. Ryzyko totalne.

Ważne: Hyipy to programy typowo inwestycyjne. Po włożeniu w nie środków nic nie musisz robić poza pilnowaniem ich wypłacania. I to nie po 3 miesiącach reinwestycji (absolutnie!), ale już po np. 20 czy 30 dniach. Tu wszystko dzieje się szybko. Bardzo wysokie ryzyko, bardzo wysoki zysk, lub szybka strata.

Revenue Share – to programy reklamowe, które mogą się z Tobą podzielić zyskiem, jeśli go mają, lub nie, jeśli go nie mają.

Programy revenue share (no…przynajmniej niektóre), przykładają większą wagę do zabezpieczeń, zewnętrznego finansowania, transparentności właścicieli, i mniejszych procentów jeśli chodzi o potencjalnie zyski i reklamy.

Revshare, w przeciwieństwie do hyipów nie są inwestycją. Tu nie inwestujesz , tylko kupujesz reklamę i jeśli firma revenue share ma zyski i się rozwija, to dodatkowo możesz otrzymać zwrot kosztów reklamy + dodatkowy procent zarobku. A jeśli nie, to nie. I tu procenty są małe. 110% zwrotu, 120% zwrotu – to max.

Podobieństwa hyip i revshare:

strzalka Jeden i drugi typ programu daje możliwość zarobku, ale nie jest on gwarantowany (każda z tych firm może upaść lub brzydko mówiąc „zawinąć się z kasą”)

strzalka Oba typy są ryzykowne, oba są też tak samo narażone na ataki hakerów i inne czynniki zewnętrzne

strzalka W jednych i drugich, żeby zarobić musisz albo a) sam coś wpłacić albo b) polecać program innym (rekomendacja, marketing)

Różnice hyip i revshare:

strzalka Programy Hyip to typowa inwestycja. Programy revshare nie są inwestycją.

strzalka W programach hyip nic nie kupujesz. W Programach revshare kupujesz reklamę

strzalka Programy Hyip informują w co inwestują Twoje środki, ale w 99% nie jesteś w stanie nijak tego sprawdzić. Programy revshare przeznaczają środki, które wpłacasz na a) potrzeby firmy, jej rozwój, obsługe itd i b) na wypłaty dla innych użytkowników.

strzalka Programy hyip nie informują o tym czy mają jakieś zewnętrzne źródła finansowania. Wiesz tyle, że w coś tam inwestują, np nieruchomości, leki, kontenery, transport, maszyny i inne cuda. Programy revshare informują jakie mają zewnętrzen finansowania i możesz je zobaczyć na ich stronach (są to np. platformy reklamowe, programy partnerskie typu booking, amazon itd, reklamy sprzedawane w firmie i nie podlegające żadnym zwrotom, gry online, sprzedaż kursów, ebooków i innych takich we własnych lub partnerskich sklepach itd). Dopisek: w programach revshare masz informację o zewnętrznych źródłach, ale nie dostajesz informacji ile wpływów faktycznie te źródła dają.

strzalka Programy hyip dają bardzo wysoki procent zysków w krótkim czasie, a programy revshare zdecydowanie mniejszy procent i najczęściej w dłuższym czasie.
W programach hyip najczęściej nie masz zielonego pojęcia o tym kto za nimi stoi (brak konkretnych nazwisk). W revshare zwykle wiesz kto jest adminem, jak wygląda, masz jego nagrania na YT, FB itd – ale to też nie jest reguła

strzalka Programy hyip zwykle trwają krócej, a revshare dłużej. Chociaż… jak się przyjrzeć pewnym biznesom revshare roku 2016, które miały istnieć „długo” a po 3 miesiącach zaczęły mieć problemy, a niektórym hyipom, które od roku działają i płacą, to też nie można powiedzieć, że regułą jest, iż hyipy zwijają się szybko, a revshary nie. Ryzyko jest zawsze, czy tu, czy tu.

strzalka Programy hyip rozliczamy podatkowo jako inwestycje, a revshary nie, bo nie są inwestycją, a reklamą.

strzalka Programy hyip rzadziej weryfikują tożsamość swoich użytkowników. Revshare – częściej. Tym samym w hyipach jest wyższe ryzyko powstawania w programach multikont oraz innych kombinacji, a w revshare mniejsze, z racji na weryfikacje (choć i ta nie jest wszędzie).

Dlaczego ludzie revshare złorzeczą na hyipy?

Powód 1 jest prosty: są to wg nich programy w bardziej ryzykowne (chociaż brzmi to dziwnie, skoro pamiętamy, że ryzyko zawsze jest 100% i gwarancji nie ma nigdzie) 😉

Powód 2: działający w revshare twierdzą, że są one bardziej „stabilne”.  Czy to prawda? Nie wiem, skoro w jednym i drugim przypadku jest 100% ryzyka. I jeden i drugi typ programu może się „zawinąć” równie szybko, lub trwać miesiąc, pół roku, czy rok.

Powód 3: Pieniądze. Ludzie, którzy działają w revshare o potencjalnym zysku 120% nie są często w stanie przekonać do nich tych, którzy działają w hyipach 170%. Skoro ryzyko jest podobne, to wielu ludzi woli zaryzykować więcej dla większego zysku, a więc działający w revshare „traci” kogoś, kto mógłby z nim działać w revach, ale nie będzie, bo woli wyższe ryzyko i wyższy potencjalny zysk.
Jest to dla mnie zrozumiałe.

Dlaczego ludzie z hyipów złorzeczą na revshare?

Powód 1: bo skoro i tu i tu ryzyko straty jest wysokie, to dlaczego ryzykować dla mniejszego procentu? Argument również jest logiczny, prawda?

Powód 2: ludzie działający w hyip twierdzą, że są one tak samo „stabilne” jak i revshare. Czyli mają… zerowy poziom stabilności i gwarancji. 🙂 I na moje oko również jest w tym prawda. Dwie strony medalu i sensowne argumenty za i przeciw są o zgrozo – po obu stronach…

Powód 3: Pieniądze. Ludzie, którzy działają w hyipach o potencjalnym zysku 170% nie rozumieją, jak ktoś może chcieć ryzykować podobnie wysoko, dla zdecydowanie mniejszego procentu.  I tu dokładają jeszcze 1 rzecz: skoro padały już programy revshare twierdzące, że mają dodatkowe, poza paczkami źródła zewnętrznego finansowania + cud transparentnych adminów, to dlaczego nie zaryzykować tam, gdzie informacji o takich źródłach nie ma, informacji o adminie również, ale jest wysoki procent?

I tak w kółko.

Z moich noworocznych obserwacji wynika jednak, że środowisko typowo revshare i typowo hyip zaczyna się jednak ze sobą wzajemnie przenikać. Coraz mniej jest osób, które działają Wyłącznie w revshare czy Wyłącznie w Hyipach. Wybieramy i to i to. Skoro dywersyfikujemy ryzyko i swoje środki, czy działania, to dlaczego nie i tu i tu? Sensowne. Nie spróbujesz, to nie wiesz. Podobnie jak i do źródeł dywersyfikacji poza revsharami i hyipami dochodzą też kryptowaluty, mlm-y czy innego rodzaju programy pozwalające na zyski w sieci (już, teraz natychmiast, ale i za rok, dwa , kilka lat).
Rynek zdecydowanie ciekawie się zmienia, to nie ulega wątpliwości.

I na koniec słowo ode mnie: działam i w programach revenue share i od niedawna w hyipach (maczam stopy celem poznawczym). Nie mogę narzekać ani na jeden, ani na drugi typ, przy czym różnica w promowaniu jest taka, że wciąż sama siebie nie mogę przekonać do rekomendowania na blogu programów HYIP.

Dlaczego?

A no dlatego, że na tego bloga wchodzi mnóstwo osób zupełnie nowych w branży takiego zarabiania przez internet. Dziennie wchodzi tu min 1000 osób. Zdecydowania większość z nich nie ma pojęcia o ryzyku, nie ma świadomości tego, że mogą stracić i traktują te programy jak coś, co potrwa lata i da im super zyski za jakiś czas. Nie obierają też strategii szybkiego wyjścia, czy szybkiego wyjęcia wkładu, podchodząc do tych tematów na zasadzie „a wejdę, zapiszę się, wrzucę coś i pomielę z pół roku, zobaczymy co będzie”. A w przypadku programów o wysokim procencie jak hyipy – za pół roku może się okazać, że nikt już nie będzie pamiętał kiedy to padło… Naturalnie to nie jest żadna reguła, bo są i hyipy, które istnieją i płacą długo, a sam rynek ciągle się zmienia – zarówno programy revshare odrabiają błędy swoich poprzedników, jak i hyipy. Ale nie wszystkie i nie zawsze.

Starzy wyjadacze wiedzą jak działać w hyipach, lub słuchają tych, od których się do nich zapisują. Nowi często myśla naiwnie (wybaczcie, ale taka jest prawda), że coś potrwa „jeszcze miesiąc, potem jeszcze dwa, potem jeszcze trzy”, a potem budzą się z ręką w nocniku i bez żadnej zrobionej z programu wypłaty.

Zatem: na tym blogu opisuję programy revshare, w których działam i w których szansę na dłuższy żywot wierzę (ale ani ja ani Wy nie mamy tu wciąż żadnej gwarancji, ze tak będzie!). Na dole każdego opisu są aktualizacje – jeśli coś się w programie zmienia, informuję o tym. Jeśli natomiast z bloga znika mój link partnerski do zapisania się w programie, to znak, że zdecydowałam już go nie promować. Najczęściej dalej w nim jestem i działam, ale z powodu różnych sygnałów, które odbieram (czasem trafnie, czasem nie), nie chcę już go polecać innym ludziom, bo mój wewnętrzny czujnik mówi, że byłoby to nadziewanie kogoś na minę. A tego nie chcę.

Natomiast: nie piszę tu o programach hyip, w których działam, i powodem jest to, że nie chcę, aby zapisywali się do nich ludzie nowi i bez wiedzy i doświadczenia w temacie. I bez świadomości wysokiego ryzyka.

Jeśli gdzieś ze mną działasz, lub jesteś w zamkniętej grupie dla partnerów na facebooku, to pewnie wiesz w jakich jestem lub możesz znaleźć taką informację. Ale nie mój link do takiego programu. Link jest wyłącznie po rozmowie na priv (Fb, mail itd).

hyipbookTakie zasady 🙂

P.S
Przy okazji przekopywania sieci na potrzeby tego artykułu trafiłam na e-booka o HYIP dostępnego w języku polskim. Jeśli macie chęć poczytać więcej – link do sklepu Złotych Myśli po kliknięciu w obrazek obok (można też pobrać sobie darmowy fragment tej lektury, lub zapłacić 9 zł za całość).

Więcej lektur w tym temacie, i w naszym języku nie znalazłam, ale jeśli ktoś bardziej doświadczony niż ja pokusi się o napisanie, to chętnie poczytam 🙂

A Ty?

Jak widzisz działanie w hyipach, a jak w reshare’ach?

.

13 komentarzy

  • Myślę, że jak robi się wszystko z głową to i tu i tu można zarobić, ale tak jak piszesz tylko te pieniądze bez których spokojnie sobie poradzisz w życiu. Mówię oczywiście o początkujących, którzy nie mają już z zbudowanego portfela. Bo wyjadacze dobrze wiedzą gdzie i jak działać. Szkoda, że ja tak późno tego spróbowałem.

  • Dobra robota Olu.

  • Wiesz Paweł, podobno na wszystko musi być odpowiedni czas.
    Jeśli na coś nie zdecydowaliśmy się wcześniej, to po prostu nie był to ten moment, ten etap, i już.
    Ale tak jak piszesz – jak się działa z głową i świadomością tego, co się robi, to można i tu i tu.

  • Ja działam i tu i tu. Nie mogę powiedzieć, w których programach jest lepiej i bezpiecznie. W żadnym chyba nie ma bezpieczniej. Ważne żeby nie wkładać wszystkiego w jeden program. Jeśli mogę co s polecić odnośnie HYIP to tu jest ciekawe opracowanie http://e-pasywnezarabianie.pl/wp-content/uploads/2013/09/poradnik-hyip.guide_.pl_.pdf Przepraszam, że umieszczam link, jeśli przekroczyłam zasady to proszę o usunięcie komentarza.

  • Jeszcze do niedawna byłam nastawiona bardzo ANTYHYIP 🙂 myślałam że hyipy to dla naiwnych i tylko może być starta pieniędzy, a zarobi tylko ten co poleca.
    Ale zmieniłam zdanie. Pewnego dnia zobaczyłam na FB bardzo fajnie napisaną reklamę pewnego programu Hyip i zgłosiłam się na priv do osoby która stała za tą reklamą (akurat to była osoba o której mogę napisać że zna się na zarabianiu w necie od dawna). Postanowiłam zapisać się i spróbować na własnej skórze jak działa hyip. – wpłacić tyle ile nie będzie mi szkoda stracić.
    Spodobało mi się jak działa mój pierwszy hyip, wypłaty codziennie 🙂 więc zaryzykowałam jeszcze w inny hyip ale też z malutką inwestycją. I w obu programach moja strategia jest taka aby najpierw wypłacić wkład a potem reinwestować z tego co zostanie w kolejny depozyt.
    Pomimo że wchodzę z małym wkładem to głupio by mi było, gdyby po kilku dniach się okazało że program padł a ja nic nie wypłaciłam, np moja znajoma wpłaciła w pewny hyip zdążyła raz wypłacić i na następny dzień programu już nie było, Ja akurat co do niego byłam na NIE, od razu mi on nie pasował 🙂
    Co do tego czym się zajmuje dany hyip to nie wnikam bo to moim zdaniem tylko taka otoczka: statki, palmy i inne 🙂 Patrze na to jak długo dany hyip jest w sieci, jakie są opinie na forum, czy jest promowany, reklamowany na fb i w revsharach.

    • Gosia, ja kiedyś myślałam, że klikanie reklam w jakichś tam programach do zarabiania to dla naiwnych;) heheh
      Ale wiesz, to potwierdza jeden fakt: jeśli czegoś nie spróbujesz, to nie wiesz jak to wygląda, nawet jak milion osób Ci o tym opowie. I tyle 🙂

  • Gratuluję bardzo dobrego wpisu. Powinno go przeczytać, jak najwięcej osób rozpoczynających „zabawę” pt.”zarabianie w internecie’. Osobiście miałem do czynienia z osobami, które z braku doświadczenia uległy magi reklamy: „150% zysku w 30 dni”. Zdecydowana większość z nich straciła wszystkie zainwestowane pieniądze i od tamtej pory „krzyczą” gdzie się da, że w internecie to tylko oszuści i piramidy finansowe. A przecież stracili, ponieważ zaczęli od końca, czyli wystartowali „w turnieju tenisa ziemnego” bez treningu. bez nauki podstaw tej dyscypliny, a mają pretensję do wszystkich zawodników i sędziów, że przegrali, ale nie do siebie.

    Jeszcze raz gratuluje i pozdrawiam.

  • Gratulacje Olu!!! Następny artykuł który w prosty sposób przedstawia ciemną i jasną stronę zarabiania w necie. Działam i w hyipach i revach. Tu i tu udało mi już stracić trochę kasy (nauka kosztuje) ale nie narzekam bo zarobek też jest. myślę że wystarczy trzymać się tych paru zasad które wałkowane są dzień w dzień i można mieć to po co wszyscy w tej branży pracujemy. Czas, kasę i spokojny sen.

  • A ja sie ciesze ze mamy tu taka osobe jak Ola ktora bez owijania wytlumaczy co i jak. Takie tam gadanie…. internet klamie, oszukuje itp. Oczywiscie ze tak. Z drugiej strony znam wiele osob ktore zyja tylko z internetu i programow zarobkowych. I to zyja niezle 😉 Reasumujac. Najwazniejsza w/g mnie strategia. Jesli szukasz w ciemno roznych sposobow na zarobek w internecie to na 99,9 % stracisz swoje pieniadze. Natomiast jesli zaczniesz najpierw swoja przygode od znalezienia odpowiedniej osoby (tzw. sponsora) ktora wytlumaczy co i jak, podpowie, doradzi ….. no to masz bardzo duza szanse na sukce$

  • ja działam w tych dwóch programach – dobrze by było gdyby ryzyka nie była – ale trzeba to robić w granicach swoich możliwości,by w razie straty nie poszło wszystko na dno.Przede wszystkim w jakimkolwiek programie dążyć do wyciągnięcia swego wkładu,a jak będzie ponad to – to wówczas jest to czysty zysk,zarobek …np w TM dosłownie tydzień przed krytyczną sytuacją zdążyłam wybrać swój wkład i coś więcej … najgorsze tych programach to są jakieś wewnętrzne nagle zmiany z powodu niby słabego naliczania a przy okazji ludzie tracą część pieniędzy bo np ma 40 euro po to by wykorzystać na swoją reklamę,jeśli do wyznaczonego czasu nie uzbiera się tyle pieniędzy to się stać wszystko nawet jak będzie 39 euro – dla mnie ten LikesXL jest dziwny a drugi to MAP ( zmieniony w inny program).Tak samo do niektórych procesorów płatniczych mam bardzo ograniczone zaufanie.

    • Każdy inaczej podchodzi do programów tego rodzaju i bardzo dobrze, ale patrzenie na swoje możliwości i rozsądkowe podejście tematu – niemal zawsze procentuje:)

      p.s. Dziękuję za komentarz – link musiałam usunąć, bo promuje Pani program, który od 2 tygodni nie płaci i jest oficjalnie oznaczony jako scam. Zalecam zaprzestanie reklamy:)