2 popularne sposoby na murowaną porażkę

porazkaW naszych codziennych działaniach, bez względu na to czym się zajmujemy i jaki sposób zarabiania na rachunki uznaliśmy za idealny, istnieją pewne rzeczy, które przyczyniają się do naszych błędnych wyborów, porażek i klęsk, które z czasem doprowadzają nas do depresji.

I nawet gdy z dołka uda nam się wyjść – znów popełniamy pewne „rzeczy”, które pchają nas chwilę ku górze, a potem znów w dół. I koło się zamyka.

O co chodzi? O…

2 popularne sposoby na murowaną porażkę

Sposób pierwszy: uwierzyć całkowicie w modne przysłowie „Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci” albo jego alternatywę „Czego Jaś się nie nauczył, tego Jan nie będzie umiał”.

Okres dzieciństwa rzeczywiście uczy nas bardzo wiele i w pewien sposób modeluje to, jacy będziemy w przyszłości.

  • Jeśli rodzice i najbliżsi nauczą nas kultury i grzeczności: tacy będziemy.
  • Jeśli w ich słownictwie będzie dominowała Kur.. i przekonanie, że sąsiad to kawał ch… to takim przekonaniem przesiąkniemy.
  • Jeśli nauczą dążenia do celów i maniakalnego uporu: tacy będziemy.
  • Jeśli pokażą, że kobieta krzywdzona przez mężczyznę zawsze pokornie zgadza się na takie traktowanie, i jest to „normalne”, to w dużej mierze taka postawa będzie rzutować na nasze życie.

Itd.

Oczywiście są wyjątki, ale reguła jest oczywista: czym przesiąkniesz w dzieciństwie, to będzie to miało wpływ na Twoje przyszłe życie, ponieważ w pewien sposób tak zostałeś „zaprogramowany”.

Druga strona medalu jest taka, że przesiąkamy nie tylko tym, co ogólnikowo rzecz biorąc jest „dobre” lub „złe”. Przesiąkamy również pewnymi poglądami, na kwestie pracy, szkoły i… pieniędzy.

Od małego większość z nas słyszy takie zdania wypowiadane przez rodziców, sąsiadów, bliskich:

  • On zarabia tyle i tyle bo na pewno okrada szefa
  • Ona nie dorobiła się tych pieniędzy uczciwie, bo tak się nie da
  • Prywaciarze to banda złodziei i kombinatorów. Piją krew pracownika
  • Ciesz się tym, co masz, ale nie dam Ci na nowy rower, bo nas nie stać.
  • Nigdy nie dorobisz się fortuny, więc ucz się chociaż na mechanika
  • Nie stać nas taką rozrzutność.
  • Albo studniówka, albo prawo jazdy – przecież nie siedzę na pieniądzach!
  • Nigdy nie dostanę podwyżki w tym kraju
  • Dlaczego znów przyniosłeś mniejszą pensję, nie umiesz nawet zarobić, co z Ciebie za mąż?
  • Pieniądze szczęścia nie dają, więc nie dostaniesz wyższego kieszonkowego, bo w d… Ci się poprzewraca
  • Nigdy nie zarobię tyle, żeby starczyło na wszystko

Takie myślenie dotyczące pieniędzy i zarabiania otacza nas na każdym kroku i trudno tym nie przesiąknąć.

Któregoś dnia budzimy się „na swoim” i mówimy to samo własnym dzieciom… ucząc je tego samego.

I jak w takiej sytuacji wierzyć w siebie, swój sukces i to, że możemy zarabiać dobre pieniądze i że nie są one złe?

Zostaliśmy zaprogramowani na szeregowych pracowników i zautomatyzowane maszynki do wykonywania poleceń szefów, oraz na ludzi, którzy kończą studia, dostają pracę za 2-3 tysiące (o ile), biorą kredyt na 30 lat i są uziemieni, myśląc w dodatku, ze spotkało ich szczęście. Bo takie szczęście wpojono im w domu, w szkole, na studiach. Przez kolejnych 30 lat chodzą do pracy modląc się, żeby jej nie stracić i wykonują polecenia tych, których w dzieciństwie zaprogramowano inaczej.

Sposób drugi na porażkę: dowiedzieć się o sposobie pierwszym i mimo to niczego nie zmienić.

Mimo tego, że dzieciństwo buduje w naszych umysłach i podświadomości określone wzorce zachowań – ZAWSZE możemy je zmienić. Trzeba tylko zacząć od siebie i zmienić „nastawienie” swojego umysłu z toru A na tor B.

  • On zarabia tyle i tyle bo na pewno okrada szefa
  • Tor B: Jakim sposobem on tyle zarabia? Jak on może, to ja też!
  • Ona nie dorobiła się tych pieniędzy uczciwie, bo tak się nie da
  • Tor B: Jak Ona to zrobiła, że się dorobiła? Muszę zapytać i się dowiedzieć, przecież jak ona mogła, to ja też.
  • Prywaciarze to banda złodziei i kombinatorów. Piją krew pracownika
  • Tor B: Założę firmę sam będę szefem i to wiele lepszym!
  • Ciesz się tym, co masz, ale nie dam Ci na nowy rower, bo nas nie stać.
  • Tor B: Dlaczego nie stać mnie na rower? Przecież innych stać, a skoro tak.. to mnie też może być stać. Zarobię.
  • Nigdy nie dorobisz się fortuny, więc ucz się chociaż na mechanika
  • Tor B: Oczywiście, że dorobię się fortuny, inni mogli, ja nie jestem gorszy.

Itd. itd.

Przeprogramuj się z myślenia „anty” na myślenie „na tak”. Zmień wzorce, nie idź tą samą drogą, której uczono Cię latami, jeśli czujesz, że nie jest dla Ciebie dobra.

„Mąż przygląda się kobiecie, która gotując szynkę na kolację, odcina jej oba końce. Zdziwiony pyta, dlaczego to robi. „Tak moja mama gotowała szynkę”, mówi żona. Akurat tego samego dnia jej mama miała przyjść na kolację. Więc pytają ją, dlaczego odcinała oba końce szynki. „Tak moja mama gotowała szynkę”, odpowiada mama. Dzwonią zatem do babci i pytają ją, dlaczego odcinała końce szynki. A babcia na to: „Bo rondel był za mały!”.

T.Harv Eker.

Rozumiesz?:)

6 komentarzy

  • Ola – historia o szynce jest autorstwa Ziga Ziglara – mojego mentora i trenera mentalnego. 😀 Poszukaj jego nagrań – WARTO!

  • Aleksandra Niedzielska

    Radku, historia, być może, natomiast ja dokładnie na ten cytat trafiłam w świeżo czytanej książce T. Harva Ekera „Bogaty albo biedny, po prostu różni mentalnie” i tam nie ma ani słówka o tym, że mógłby to być cytat kogoś innego niż on 🙂

  • Ewelina Hadam

    Podoba mi się ten artykuł.

  • Artykuł jak zwykle świetny i dużo cennej wiedzy to jest dokładnie to co musimy przekazać potomnym , najlepiej to zrobimy pisząc własną historię , innymi słowy tak właśnie postępując
    pozdrawiam i dziękuję
    Bogdan

  • Fajne podsumowanie pewnej idei. Myślę, że większość osób motywuje, ale tylko za pomocą cytatów czy lekkich przemyśleń. Uwielbiam kiedy w artykule pojawiają się konkretne przykłady, w tym wypadku myślenie z „anty” na „tak”, Brawo Olu ! 🙂 tak trzymaj.. 🙂

  • W sumie oba te sposoby sprowadzają się do jednego: usiąść, narzekać na swój los i nic z tym nie zrobić. Tylko to niestety jest najłatwiejsze – zwalić winę za własne niepowodzenia na jakąś „przeszkodę” z otoczenia – a to na pochodzenie z małej wsi, a to na rodziców z marginesu, a to na chorobę, a to jeszcze na coś innego.