Bezzz Wizjer #2. I dlaczego go nie zabili… ?
Co to takiego Bezzz Wizjer ?
A no jest to mój nowy pomysł na pogadanie sobie w temacie, który akurat wpadł mi do głowy, i który w jakiś sposób mnie zainspirował.
Bez wizji. Bez włączania kamery.
Bez slajdów, prezentacji, instrukcji i innych rozpraszaczy.
O! Takie słuchowisko, które sobie puszczasz i leci, a Ty możesz w tym czasie wieszać pranie 😉
A ja… no cóż, możesz sobie co po prostu wyobrazić, że jestem tam, po drugiej stronie, w jakiejś badziewnej piżamie, z kubkiem kawy, nieuczesana i bez makijażu, ale za to z jakąś „weną” żeby sobie pogadać.
Tematyka? A różnie.
Zależy na co będę mieć wenę 🙂
Bezzz Wizjer 2 : I dlaczego go nie zabili…?
O tym, że w dobrym tonie jest NIE lubić własnej pracy i jednocześnie nie wychylać się by znaleźć inną. No i o tym, że praca przez internet jest nienormalna 😉
.
Jesteś genialna 🙂 już się nie mogę doczekać kolejnego odcinka 🙂
daje do myślenia …
przez moment wróciłam do smarkatych lat – wówczas na topie było słuchowisko „W Jezioranach” 🙂
Ola, kiedy następny odcinek? Nie każ długo czekać….
W Jezioranach kojarzę tylko z nazwy:)
Ale mam słabą pamięć to takich rzeczy z bardzo bardzo dawnej przeszłości:)
Eeee…
Super. 😉
To teraz moda na Heńka 😉
Ale poważnie, pomysł pierwsza klasa. 😉
ja slyszalem wtedy. „Uwazaj bo Cie wy…cyckaja na kase….siedzisz tylko przy tym komputerku i tracisz czas. 😉
Swietny wpis i dobra rozkmina.
Fakt, że nie zawsze się zarabia, ale nie można też demonizować, że zawsze się traci 🙂
Bardzo dużo daje do myślenia
Poniedziałki są zajebiste, to robota może być do dupy
Coś fajnego masz tyle pomysłów że aż Tobie zazdroszczę no po prostu suuuuppppeeerrrr!!!!!!!!!!!!!!