Bezzz Wizjer #2. I dlaczego go nie zabili… ?


Co to takiego Bezzz Wizjer ?

A no jest to mój nowy pomysł na pogadanie sobie w temacie, który akurat wpadł mi do głowy, i który w jakiś sposób mnie zainspirował.

Bez wizji. Bez włączania kamery.
Bez slajdów, prezentacji, instrukcji i innych rozpraszaczy.

O! Takie słuchowisko, które sobie puszczasz i leci, a Ty możesz w tym czasie wieszać pranie 😉
A ja… no cóż, możesz sobie co po prostu wyobrazić, że jestem tam, po drugiej stronie, w jakiejś badziewnej piżamie, z kubkiem kawy, nieuczesana i bez makijażu, ale za to z jakąś „weną” żeby sobie pogadać.

Tematyka? A różnie.
Zależy na co będę mieć wenę 🙂

Bezzz Wizjer 2 : I dlaczego go nie zabili…?

O tym, że w dobrym tonie jest NIE lubić własnej pracy i jednocześnie nie wychylać się by znaleźć inną. No i o tym, że praca przez internet jest nienormalna 😉

.

8 komentarzy

  • Adam Blachnicki

    Jesteś genialna 🙂 już się nie mogę doczekać kolejnego odcinka 🙂
    daje do myślenia …

  • Dorota Michałek

    przez moment wróciłam do smarkatych lat – wówczas na topie było słuchowisko „W Jezioranach” 🙂
    Ola, kiedy następny odcinek? Nie każ długo czekać….

  • Eeee…
    Super. 😉
    To teraz moda na Heńka 😉
    Ale poważnie, pomysł pierwsza klasa. 😉

  • ja slyszalem wtedy. „Uwazaj bo Cie wy…cyckaja na kase….siedzisz tylko przy tym komputerku i tracisz czas. 😉
    Swietny wpis i dobra rozkmina.

  • Bardzo dużo daje do myślenia
    Poniedziałki są zajebiste, to robota może być do dupy

  • Coś fajnego masz tyle pomysłów że aż Tobie zazdroszczę no po prostu suuuuppppeeerrrr!!!!!!!!!!!!!!