Dlaczego nikt nie komentuje mojego bloga?

komentowanie blogaNo dlaczego, dlaczego? Dlaczego nikt nie komentuje mojego bloga?! Przecież piszę ciekawie, o ważnych sprawach, i w dodatku wiem, że ludzie to czytają bo widzę w statystykach, że wchodzą, ale nie komentują… co mam robić?

Dostałam ostatnio kilka podobnych zapytań, więc postanowiłam przysiąść i zastanowić się dlaczego tak właśnie jest.

Rzecz jest ważna z wielu względów: komentarze m.in naturalnie zwiększają ilość treści na stronie, budują zaangażowanie, tworzą pod wpisami „ruch” – a to wszystko jest mile widziane przez jaśnie panującego Wujka Google. I reklamodawców. Jeśli na Twoim blogu nie ma komentarzy, to możesz też z dużą dozą prawdopodobieństwa zapomnieć o zyskach z potencjalnych reklam (o ile się na nie nastawiasz). I nawet niewiele da Ci wykazanie się statystykami super ruchu – te mogą być manipulowane i w całkiem prosty sposób podbijane, są przecież do tego odpowiednie narzędzia.

Ale nie o to chodzi: chodzi o to, żeby mieć na blogu autentyczne komentarze, prawdziwy ruch, prawdziwych czytelników i ich prawdziwe, niewymuszone zaangażowanie. Pewnie, że można pisać samemu dla siebie, ale niewielu blogerów to robi, a jeśli już to szybko się wypalają.

Do rzeczy:

Dlaczego nikt nie komentuje Twojego bloga?

Najczęstsze powody to:

1.Ludziom nie chce się komentować

Przeczytają, wezmą dla siebie czy wiedzę, czy dobry humor, czy wskazówki i po prostu idą dalej. Taka natura. Nie czujemy potrzeby do podziękowania komuś, wyrażenia swojego zdania czy pociągnięcia tematu (wyjątek: hejt).

2.Brutalna statystyka

Naprawdę niewielki procent osób czytających blogi, zostawia komentarz. Na ok 900-1100 unikalnych, codziennych wejść na mojego bloga, ślad w postaci komentarza zostawia po sobie… 0.45% ! Daje to ok 4 komentarze dziennie. Czasem zero, czasem 7, ale średnio 4.

3.Za duża nisza, w której piszesz

Jeśli piszesz o tak mało popularnych rzeczach, że mało kogo interesują, to i ruch jest mniejszy, mało osób zagląda, a wtedy współczynnik komentowania spada na łeb na szyję. Może go nawet nie być w ogóle.

4.Za duża konkurencja w temacie

Żeby ktoś znalazł Twój blog, musi go znaleźć. Jeśli nigdzie go nie reklamujesz, a piszesz np. o kosmetykach czy przepisach kulinarnych, urodzie , modzie itd – to przebicie się z blogiem przez gąszcz wyników w wyszukiwarce może graniczyć z cudem. I znów: mało osób wchodzi, wskaźnik komentowania leci na łeb na szyję.

5.Za mało ludzi

Efekt punktu 3,4 oraz słabego pozycjonowania bloga. Tak, tak, blogi również się pozycjonuje. Do tego brak reklamy bloga w sieci. To działa tak: kupujesz w sklepie fajne ciacho jeśli je w nim znajdziesz (półka, eksponowanie, miejsce, opakowanie). Ale jeśli wrzucą do ciacho do kosza gdzieś na dnie między innymi, to go nie znajdziesz. Tak samo jest z blogiem, wyszukiwarką i z pozycjonowaniem.

6.Wyczerpałeś temat, o którym piszesz

Jeśli artykuł jest świetny i nie ma w nim nic do dodania, to może się okazać, że ludzie nie będą mieli czego komentować. Brak im tego punktu zaczepienia, do którego mogliby się odnieść.  I z drugiej strony: jeśli artykuły są nędzne, nie niosą żadnej wartości to i nie ma czego komentować 🙂

7.Treść odrzuca

Błędy, komcie, ciumki xoxoxox:D, słit focie, DuRnA CzCIoNkA KtÓrA WnErWia i dRażNi !!!!!! ???!!!!??? SAME DRUKOWANE LITERY KTÓRE ZLEWAJĄ SIĘ W JEDNĄ CAŁOŚĆ, **g*g, dwadzieścia kolorów w jednym zdaniu, obrazeczki co dwa słowa i inne takie

8.Wygląd bloga razi po oczach

Nadmiar bannerów, migoczących obrazków, pstrokatości itd

9.Dziwne systemy komentowania

Osobiście nie komentuję niczego co stoi na Disquisie (nie znoszę go) 😉 oraz blogów, które mają captchę przy której tracę wzrok.  Utrudnione dodawanie komentarza może wpływać na to, że ktoś się rozmyśli.

10.Nie angażujesz czytelników w dyskusję

11.Nie zaglądasz na inne blogi

12.Za bardzo się mądrzysz 😉

Jeśli wpadają Ci do głowy jeszcze inne pomysły odpowiadające na pytanie dlaczego nikt nie komentuje bloga – będę wdzięczna za dopisanie ich w komentarzu 🙂
.

25 komentarzy

  • Jeśli, ktoś zadaje pytanie w stylu: „dlaczego nikt nie komentuje mojego bloga”, to najlepiej od razu zapytać takiego milusińskiego: „a ile ty skomentowałeś ostatnio wpisów na obcych blogach”. Najczęściej padnie odpowiedź, że wcale albo kilka na rok.

    Ja rzadko komentuję blogi, bo nie mam czasu, nie chce mi się itp. (wiem po sobie, też tak mam).

    Ilość komentarzy zależy też pewnie od tematyki bloga.
    Na przykład na blogach z opisami programów zarobkowych (gdzie jest jakiś ruch, a mało komentarzy), cisza w komentarzach najczęściej oznacza, że z programem zarobkowym jest wszystko ok. W takim wypadku nie ma co się martwić, spokojnie, komentarze posypią się lawinowo, gdy tylko w danym programie pojawią się lekkie usterki techniczne, lub gdy program straci płynność finansową 😉

    Wielu blogerów też ostatnio wyłącza możliwość komentowania blogów, bo niestety często jest tak, że komentarze są niskiej jakości, nic sensownego nie wnoszą do bloga, a blogger, zamiast poświęcić czas na pisanie nowych postów, to traci go na kilometrowe potyczki i niepotrzebne dyskusje z komentującym. A na blogu ważniejsze są chyba posty niż komentarze.

    Ps. Czyli ogólnie zgadzam się z autorką powyższego wpisu, jej post wyczerpuje temat, a mój komentarz jest niepotrzebny 😉

    • Jest bardzo potrzebny, dziękuję Owl 🙂
      A swoją drogą ciekawą rzecz zauważyłeś: rzeczywiście jak nic się z programem nie dzieje, to cisza, spokój, ale jak nie daj losie 3 godziny nie można się zalogować, to piekło na ziemi 😉

  • Nie wiem jak można nie lubić Disqusa?
    Ten komentarz jest wyjątkiem, bo jak nie ma Disqusa, czuję mniejszą potrzebę komentowania.

    I tak, wiem, na swojej stronie nie mam Disqusa, ale to z powodu darmowego WordPressa 😉

  • Hej 🙂 U mnie ostatnio pod wpisami o programach komentują aby dodać swój link do swojego bloga lub programu więc takich komentarzy nie akceptuje.

    Jak sama byłam aktywna w świecie blogerskim, wchodziłam i komentowałam inne blogi (nie blogi o zarabianiu) to do mnie też wchodzili i komentowali. Sama też wchodzę z ciekawości zawsze aby zobaczyć jakiego ktoś kto u mnie skomentował ma bloga 🙂 Wydaje mi się że większość komentuje aby zostawić link do siebie (ten w podpisie chociażby).

    Jeśli ktoś dopiero zaczyna i chce „rozkręcić bloga” i zdobywać te komentarze to powinien zapisać się do wartościowych grup na FB tzw Grup wzajemnej promocji dla blogerów, ale nie tych spamerskich. Grupy do których na pewno warto dołączyć to:

    Biznes, blogowanie i marketing dla kreatywnych kobiet
    Grupa wzajemnej promocji dla blogerów. Social media dla blogerów
    Lawendowa grupa dla przedsiębiorczych kobiet w Polsce i na emigracji
    Profesjonalne i kreatywne blogowanie

    Promocja wpisów blogowych odbywa się tutaj w wyznaczone dni i w specjalnie do tego przeznaczonych wątkach. Administratorzy czuwają nad przestrzeganiem zasad w grupach, aby nie stały się one tzw. „słupem ogłoszeniowym”, gdzie każdy jedynie promuje swoje linki. Tutaj promowanie opiera się na wzajemności: jeśli dodajesz swój link, chcesz aby twój wpis został odwiedzony i skomentowany to Ty również musisz dać to samo od siebie czyli odwiedzić i skomentować inne blogi. Przyznaję że wcześniej miałam problem z komentowaniem na innych blogach, wstydziłam się coś napisać i obawiałam że zostanie to odebrane jako zwykła chęć zareklamowania się. Zmieniło się moje podejście odkąd przystąpiłam do w/w grup, z przyjemnością odwiedzałam innych i komentowałam, a dzięki temu poznałam mnóstwo wspaniałych blogów i blogerów. Oczywiście komentarz nie powinien być na zasadzie przysłowiowego: „fajny wpis, zapraszam do mnie”.

    Największym sukcesem, radością i motywacją są komentarze pozostawiane na blogu przez zwykłych czytelników nie mających swojego bloga.
    Jeden z najmilszych komentarzy otrzymałam od Pani Bożenny, która napisała:
    „Moja córka mieszka w Carlow. Te Święta, razem z mężem spędziliśmy u Niej. Jakie było jej zdziwienie, kiedy opowiadałam o Carlow jakbym tam mieszkała od lat. Wszystko wiedziałam dzięki Twojemu blogowi. Dzięki.”

    Ostatnio na blogu mam przerwę, od sierpnia nie było nowego wpisu, ale po statystykach widzę że blog żyje (mam sporo wpisów takich ponadczasowych, zawsze aktualnych) więc są wejścia. Czekam cały czas na wenę, jak przyjdzie będą nowe wpisy 🙂

    • Aleksandra Niedzielska

      Gosiu – dzięki za świetne podpowiedzi, myślę, że sporo osób będzie mogło z nich skorzystać:)
      Co do tego, że ludzie komentują, żeby zostawić link to jest prawda,
      ja tu mam taką metodę: jak komentarz ma więcej niż 300 znaków (na oko) i jest sensowny, a nie czysta reklama spamerska, to publikuję, ale jak ktoś pisze 2 słowa i wrzuca link, czy reflink (to w ogóle odpada), to kasuję.
      Link za wartościowy komentarz – jak najbardziej ok. Cwaniactwo – astalavista 😉

  • 12 powodów, które tu podałaś to dużo, ale myślę, że częstotliwość i regularność dodawania postów też mają znaczenie. Ponadto na początku blogowanie trzeba trochę poczekać – nie od razu tłumy czytelników odwiedzą naszego bloga. Gratuluję ilości odwiedzin na Twoim blogu 🙂

    • Aleksandra Niedzielska

      Tak, oczywiście – gdzieś mi to umknęło, ale masz absolutną rację.
      Regularność pisania i publikacji to też szybsze indeksowanie w google, a dzięki temu większa szansa na to, że w wyszukiwarce znajdzie nas więcej osób i pewien procent zostawi komentarz 🙂

  • Dodałbym jeszcze jedną kwestię – dyskusja może toczyć się gdzie indziej. Czasami zdarza się, że pod samym artykułem jest pusto, a dyskusje toczą się gdzie indziej. Może to być post na Facebooku, w którym podlinkowaliśmy artykuł, grupie na Fejsie, może to być zajawka artykułu na Instagramie czy nawet info o nowym artykule na jakimś forum dyskusyjnym (wszystko zależy od tematyki bloga i sposobów promocji). O tym też warto pamiętać. To jest jedna rzecz.

    Co do systemów komentowania to też jest różnie, bo są osoby, które wolą np. Disqus i jeśli go nie ma to niechętnie komentują. Jak zawsze „to zależy” 🙂

  • A propo komentarzy! Zalogowałam się teraz na swojego bloga i mam 58 komentarzy! Każdy komentarz to jedno słowo zaczynające się na literę N, np. nierelacjonujący, nieprzyblokowany, nieposzykowanie itd różne dziwne słowa na N. Każdy komentarz podpisany innym Imieniem i dodany z innym adresem mailowy i coś innego podlinkowane (nie klikam nawet w te linki). Usuwam do kosza po kolei. Ale że komuś się chciało! Pokomentował mi takie coś pod 58-ma różnymi moimi wpisami na blogu. Spotkałaś się z czymś takim? bo ja pierwszy raz.

    • Aleksandra Niedzielska

      Oczywiście, to roboty spamerskie dodają z automatu:)
      Wykasuj wszystko, włącz wtyczkę antyspamową, i zaznacz u siebie np. że opublikowane od razu mogą być tylko komenty osób, które już coś na blogu komentowały i zatwierdziłaś. Wtedy cały spam czeka (na skasowanie)

  • A to nie wiedziałam że są takie roboty 😀
    Mam ustawione że każdy komentarz tylko Ja mogę zatwierdzić. A wtyczki to nie da rady na moim blog pl samemu zainstalować, tylko te wtyczki które są blog pl dostępne.

  • Punkt 13 – nieciekawy styl pisania blogera, pisanie nie dla użytkownika ale dla statystyk i reklamodawców.

  • Ważny powód według mnie to brak możliwośći dodania linku do swojej strony. Wiele osób komentujących w internecie to inni blogerzy. A gdy nie ma możliwości zostawienia linka do swojej strony to nie chce im się komentować wpisu. Jeżeli blog jest duży, jest ciekawa dyskusja to może zostawią komentarz. Jednak jeżeli blog dopiero rozpoczął działalność, to mało prawdopodobne.

    • Zależ jak na to spojrzeć. Jeśli komentują tylko po to, by zostawić link do swojego bloga, dopełniony jakimś bezsensownym komentarzem to szczerze mówiąc dla mnie takie komentarze są niepotrzebne. Co innego jeśli komentarz wnosi coś do dyskusji, a ktoś pisał na podobny temat i chce zarzucić linkiem. Czemu nie. Inna sprawa, że każdy normalny system komentowania pozwala na dodanie linku do strony WWW. Od razu po komentarzu widać czy rzeczywiście ktoś chce coś wnieść do dyskusji czy sobie pospamować. Dużo jest takich „SEO specjalistów” – banuję wszystkich.

      Podsumowując: nie dla spamu, tak dla wartościowych komentarzy 🙂

      Jeśli komentarz jest wartościowy to i blog jego autora może być równie ciekawy, więc to nawet i dla nas „na plus”.

  • Bardzo dokładnie to opisałaś i Kazimiera też ma rację: treść powinna być aktualizowana i co ważne – wartościowa, jeżeli będziemy wstawiać „pospolite” informacje, mało ciekawe nie wnoszące niczego nowego to prawdopodobnie nawet jeżeli już ktoś do nas trafi to szybko wyjdzie i więcej nie wróci ;( Pozdrawiam 🙂

  • ja w sumie nigdy nie pisze komentarzy…to przykre

  • Znam uczucie /: kiedy nikt nie komentuje. to bywa dołujące

  • Artykuł dał mi trochę do myślenia – dziękuję. Zupełnie przeoczyłam kwestię zaangażowania czytelników, nie mówiąc o komentowaniu na innych blogach.
    A czy warto dołączać do przeglądarek blogów w typie bloglovin? Czy pomagają one zwiększyć ruch na blogu, czy raczej użytkownikami takich serwisów są sami blogerzy, którzy próbują się na różne sposoby promować?

  • przeważ ludzie pracują na półtora etatu lub dwa etaty więc wiem z doświadczenia,że jak powiedzmy 10 reklam tam gdzieś obowiązkowych mam wy klikać to ja nie raz zasypiam,ponieważ jestem tak przemęczona,że budzę się za dwie godziny i patrzę „o jeszcze nie dokończyłam roboty internetowej,a zaraz muszę jechać do roboty na etat i szybko szybko – jak jest internet OK,to zdążę,a jak zawała internet to laptopa biorę ze sobą i już nie powiem,gdzie jak w pracy na etacie dokańczam pracę internetową”,ale jak się chce to można znaleźć czas,ale wiem,że nie wszędzie,bo w robocie na etacie ludzi poganiają w robocie,że wracają przemęczeni.TACY LUDZIE ZA TO MAJĄ CZAS W SOBOTY I NIEDZIELĘ ORAZ W ŚWIĘTA I W TE DNI BLOGGERZY MOGĄ NAJWIĘCEJ DOTRZEĆ DO WIELU OSÓB – właśnie tak jak na Facebooku robisz …ciekawe zwrócenie na siebie uwagi w postaci np. powitań itp. a jak się kilka osób dołączy to coś ciekawego napisać aby wrócić uwagę na swój post na blogu i z zapytaniami czy coś w tym rodzaju –

    • Dziękuję za komentarz – link musiałam usunąć, bo promuje Pani program, który od 2 tygodni nie płaci i jest oficjalnie oznaczony jako scam. Zalecam zaprzestanie reklamy:)

  • magdalenastrzyewska

    U mnie ilość komentarzy spadła niemal do zera po przejściu z Blogspot na WordPress. Sama również nie widzę nowych wpisów blogerów, którzy są na Blogspot i nie informują o tych wpisach choćby na Facebooku, więc siłą rzeczy mam spore zaległości w czytaniu i komentowaniu, bo nie szukam ich „z ręki” po sieci. Łatwość ostępu do informacji i LINKI do danego wpisu czy całego bloga, oraz (tak jak ja w tej chwili) aktualizacja wszystkich wpisów od SEO, żeby Google je na nowo odnalazł i wrzucił – bo Blogspot był niejako z Google powiązany 🙂 WordPress już nie jest, tam walka o pozycjonowanie jest ciężka.

  • Bloguj z Glową

    Liczba komentarzy na blogerze jest większa niż na wordpresie z powodu… Blogsoptowych klanów blogerskich. Taki klan komentuje wzajemnie tylko swoje blogi nie zaglądając na inne często bardziej wartosciowe blogi!