Jak zaplanować wpisy na Fanpage na kilka dni z góry?

planowaniefacebookaPlanowanie wpisów na Facebooku, zwłaszcza wtedy, gdy prowadzi się na nim biznes, a nie tylko towarzyskie ploteczki, pozwala na sprawne zarządzenie regularnością umieszczanych na nim treści i sprawia, że „firmowy” profil Żyje. Z pewnością sami wchodzicie czasem na różne fanpage, na których wpisy pojawiają się raz na tydzień, albo raz na miesiąc – to niestety nie jest dobre rozwiązanie, bo takie strony nudzą i sprawiają, że nie chce się na nie wracać.

Prawda jest jednak taka, że nikt z nas (a w każdym razie niewielu) loguje się na Facebooka codziennie tylko po to, by umieścić na swoim fanpage’u kolejny wpis. Czasem mamy na głowie inne rzeczy, a czasem o tym po prostu zapominamy.

A co się dzieje z organem nieużywanym? Oczywiście zanika..

Tak samo jak i biznes.

Jak zaplanować wpisy na Fanpage na kilka dni z góry?

W sytuacji, gdy z różnych powodów nie możemy umieścić na Fanpage nowego wpisu, wystarczy wykorzystać narzędzia, jakie daje sam Facebook i zaplanować treści na kilka dni z góry.

Jak?

Wystarczy, że zalogujesz się na Facebook, bezpośrednio na swój Fanpage, wpiszesz treść wpisu, który ma się wyświetlić, a następnie zamiast standardowego „Opublikuj” wybierzesz strzałeczkę znajdującą się obok i klikniesz „zaplanuj”

planowanie wpisow fb

Po kliknięciu „zaplanuj” rozwinie Ci się lista z wyborem daty i godziny – wystarczy wybrać odpowiednią porę i gotowe.

Zaplanowane posty będziesz mógł podejrzeć na tablicy swojego FanPage’a, i oczywiście nikt poza Tobą nie będzie tej informacji widział.

planowanie wpisow fb

Minusy planowania postów na FanPage z góry:

Minus pierwszy: z własnych testów oraz z informacji zasięgniętych z blogów innych, którzy planują takie działania wynika, że posty „planowane” docierają do zdecydowanie mniejszej liczy fanów, niż te ustawiane „z ręki”.

U mnie jest to liczba wyświetleń o około 30% mniejsza niż normalnie, ale trafiłam też w sieci na informację, że jedna z firm mocno udzielających się na FB w trakcie prób takiego planowania wpisów z góry straciła 80% czytelników, którzy normalnie do nich zaglądali, ponieważ Facebook nie wyświetlił im tych wpisów w aktualnościach. Sam fakt mocno spadającej roli fanpage’a, za którego Facebookowi się nie płaci (jeśli nie płacisz) to jedno, fakt, o którym mówi się od dawna, a dodatkowo spadająca liczba wejść na wpisy planowane mogą stanowić duży problem.

Minus drugi: tym sposobem nie uda się zaplanować wpisów na profilu prywatnym (o tym wkrótce w osobnym wpisie)

Wniosek: planowanie wpisów stosuję wyłącznie w sytuacjach awaryjnych, np. gdy wyjeżdżam, nie mam dostępu do internetu i siłą rzeczy nic i tak bym na fanpage nie dodała.

Planowanie wpisów na FanPage można również wykonywać nie bezpośrednio przez Facebooka, ale np. przez specjalne strony umożliwiające takie działania np. buffer.com (używałam – bardzo fajnie działa, i tu nie zaobserwowałam spadku liczby wyświetlania wpisów, ale przyznaję, że korzystałam z niego tylko przez 4 dni, więc nie jest to próba miarodajna).

6 komentarzy

  • Ja Buffera używam od ponad miesiąca i jest świetny, choć czasami może robić psikusy. Zdarzało się już, że publikował mój post odnoszący się do zdjęcia… gubiąc zdjęcie gdzieś po drodze i parę innych „dziwnych przypadków”…
    Tak czy inaczej – warto spróbować. Szczególnie gdy prowadzicie wiele stron na FB.

  • Jeśli wiem, że o danej godzinie nie będzie mnie przy komputerze, a zależy mi by właśnie wtedy pojawił się wpis śmiało go sobie tworzę, i zapisuję jako wersję roboczą, a o konkretnej godzinie wysyłam ze smartfona (ahh… muszę w końcu nabyć tablet). To takie wyjście optymalne moim zdaniem, oczywiście wymaga pamiętania że o tej godzinie miałem coś opublikować (od czego jest kalendarz google w smartfonie ;P)

    • Aleksandra Niedzielska

      Właśnie ta potrzeba pamiętania o tym, żeby coś dodać bywa zdradliwa. A co jak się bateryjka rozładuje w smartfonie, albo trafisz do dziczy gdzie zasięgu ani tyci, tyci?
      No chyba, że w dziczy nie bywasz:)

      • W stolicy mało dziczy, choć na moim odludziu bywa z zasięgiem różnie 🙂
        Kalendarz google generalnie daje sobie radę z przypominaniem o różnych sprawach, choć muszę poszukać jeszcze czegoś mniej zasobo-żernego 😉

  • A u mnie planowanie sprawdza się w miarę dobrze. Wystarczy że zaplanuję dany post na godzinę najlepszych zasięgów i właściwie nie ma wielkiej różnicy niż wtedy jakbym wstawiła go od razu.