Jak zarobić na grze NFT – Train of the Century? Zasady gry
Jedną z gier NFT, która w ostatnich tygodniach odkrywania tego światka, całkiem mnie zaciekawiła, jest Train of the Century. Po naszemu to nic innego jak „pociąg stulecia”. Być może mam jakiegoś hopla na starodawne klimaty i chociaż dawno pociągami nie jeździłam, to jakoś je lubię. Oczywiście lubienie jest tutaj zupełnie nieistotne, ale to miły dodatek do wizji, wg której w przyszłości na tej grze będę sobie zarabiać.
Dlaczego w przyszłości?
Ano dlatego, że gra jest w fazie pre-launchu, czyli jeszcze nie da się w nią grać, ale już można zbierać do niej ekwipunek i inne bajery. Zanim więc całość ruszy, co planowane jest na początek roku 2022, można na spokojnie poczytać o planach i założeniach całej zabawy.
Czym jest gra Train of the Century?
Przede wszystkim to gra NFT (sprawdź czym są gry NFT na blockchain) oparta na kartach kolekcjonerskich, których posiadanie pozwala na uczestnictwo w grze. Wyobraź sobie, że posiadasz piękną lokomotywę i jesteś kolejarzem przedsiębiorcą. Przemierzasz kolejowe trasy przez przełomy różnych wieków, od czasów pierwszej kolei po czasy współczesne. Do swojej lokomotywy przyczepiasz wagony z różnymi towarami. Masz konduktora, który sprawdza bilety pasażerów i zatrzymujesz się na przeróżnych stacjach. Planujesz trasy i ustalasz rozkłady jazd. Ot pracujesz i odkrywasz świat.
W tymże kolejowym świecie zdobywasz na różne sposoby obowiązującą walutę. Jest nią token Tocium. Możesz za niego kupować różne gadżety wzmacniające pociąg i grę. Masz też możliwość sprzedaży tokena na giełdzie i wymienienia go na inne waluty. Jeśli zechcesz to wypłacasz sobie zyski, bo jak mniemam, poza zabawą w pociągi, masz też zupełnie niezwiązane z grą potrzeby.
Z czasem, jeśli biznes lokomotywkowy fajnie Ci się rozwija, to kusisz się na kupienie własnej stacji kolejowej! Tak, tak, jako prestiżowy właściciel stacji, również możesz na niej zarabiać. W tokenie Tocium pobierzesz opłaty od innych pociągów przejeżdżających przez stację i zgarniesz walutę gry za każdą transakcję pasażerską i towarową, jaka się na niej odbędzie.
I tak w skrócie będzie wyglądać zabawa w Train of the Century. Biznes kolejowy, karty, pociągi oraz token.
Jak można będzie na tym zarobić?
Pierwszą część możliwości zarobkowych opisałam wyżej. Głównym narzędziem zarabiania będzie token Tocium, który będzie można zamienić na giełdzie na inne waluty. Im więcej tokena Tocium – tym większe zyski.
Drugą opcją generowania zysków na grze jest wykorzystanie kart NFT.
Karty te można kupować i sprzedawać na Atomichub: tutaj.
Foto
Na moment pisania tego artykułu (lipiec 2021 – sorka, ale na blogu publikuję z opóźnieniem) w sprzedaży dostępne są:
- Lokomotywy o różnych „rzadkościach” – im droższe, tym lepsze w przyszłej grze, ale i najtańszymi można będzie grać bez problemu
- Promocje – fanty dawane przez firmę w różnych akcjach konkursowych. Do znalezienia w mediach społecznościowych prowadzonych przez twórców – linki znajdziesz na dole artykułu. Słowem: nie trzeba kupować, bo jeśli ma się szczęście, to można je zgarnąć za free
- Pack – to paczki z kartami NFT. Np. w czerwcu można było kupić w niskich cenach paczki zawierające po 3 lub po 9 lokomotyw. Co z nimi robić? Rozpakować i wyjąć karty lub sprzedać drożej.
UWAGA!
Gra NIE ma żadnego programu partnerskiego ani reflinków. O losie! Piszę o tym pro bono, bo temat mnie ciekawi, ale na prowizjach nie zarobię.
Kilka słów o handlu na Wax Atomic Hub
Wax Atomic Hub to popularna giełda kart NFT, więc kupuje się je tutaj nie od twórcy gry, a od graczy i kolekcjonerów. Takich jak np. ja i Ty. Dla przykładu. Kupujesz sobie paczkę „po taniości” w czasie limitowanej sprzedaży organizowanej przez twórcę gry, a potem opylasz na rynku. Z przebitką rzecz jasna.
Jak dotąd, ponieważ gry jeszcze nie ma, zarabiam tutaj właśnie tak. Kupuję zestawy kart od twórcy – taka sprzedaż najczęściej jest publiczna i każdy może wziąć w niej udział. Potem, zależnie od tego, co mi się uda kupić – rozpakowuję i sprzedaję karty. Jeśli np. zgarnę 2 „paczki” to sprzedaję jedną, a drugą rozpakowuję. Zostawiam sobie do przyszłej gry najlepszą z kart NFT, resztę sprzedaję.
Zatem zarabiać w Train of the Century można już teraz – na wolnym rynku, czyli giełdzie NFT. Po starcie gry będzie się również zarabiało w środku.
Moja strategia? Jeszcze nie mam sprecyzowanej. Wstępnie chcę w to pograć i zobaczyć ile będzie można zyskać na Tocium. Zbiorę sobie więc po jednym lub kilka NFT typu lokomotywa, konduktor, wagony itd, żeby mieć czym grać. Tymczasem, zyskuję na prostym procesie kup i sprzedaj na Wax atomic Hub.
.
Roadmap, czyli terminy, daty, wdrożenia w grze
.
- 19 czerwca 2021. Pierwsza limitowana sprzedaż kart NFT z lokomotywami, dostępna na Atomichub.
- 24 lipca 2021. Pierwsza, limitowana sprzedaż NFT z konduktorami.
- 31 lipca 2021. Sprzedaż otwarta konduktorów.
- III kwartał 2021. Pakiety dodatkowe. Tu będą towary i paczki pasażerskie.
- 21 sierpnia 2021. Pierwsza, limitowana sprzedaż wagonów
- 28 sierpnia 2021. Otwarta sprzedaż wagonów – dla wszystkich.
- 18 września 2021. Pierwsza, limitowana sprzedaż towarów do wagonów.
- 25 września 2021. Otwarta sprzedaż towarów do wagonów – dla wszystkich.
- IV kwartał 2021. Tu będzie „grubo”, czyli sprzedaż stacji kolejowych, z których będzie się w przyszłości czerpać profity w grze.
- IV kwartał 2021. Wprowadzenie Tocium na blockchain WAX.
2022. Start gry, najpierw wersja beta z wejściem limitowanym, potem otwarcie publiczne.
O matko, dobrze, że sobie tutaj to wszystko zapisałam, będzie robić za ściągę do działania;)
.
Ceny i opłacalność NFT pociągowych
Ceny pakietów z w/w sprzedaży firma ustala w USD, ale płacić można wyłącznie w kryptowalucie WAX. Przypomnę, że właśnie na blockchainie WAX będzie umieszczona gra.
- Slack Pack (paczki po 3 karty NFT) – 22.50 USD
- Max Pack (paczki po 9 kart NFT) – 67.50 USD
Dla przykładu, wezmę najtańszą na rynku kartę lokomotywy SCRF-75.
Dzień pierwszej limitowanej sprzedaży. Po rozpakowaniu paczek NFT, w których znajdowała się ta ciuchcia, pojawia się ona na rynku w cenie 13,08 USD. Załóżmy, że kupiec miał pecha i dostał trzy identyczne karty. 3 x 13,08 USD = 39,24 USD, a za paczkę zapłacił 22.5 USD, więc zysk to 16,74 USD. Odejmijmy z tego ze 3 USD na prowizje i daje nam to zysk 13 USD.
Gdyby jednak kupiec, który opchnął karty od razu, poczekał 2 dni, to mógłby je sprzedać za ok 19-23 USD sztuka. Razy trzy!
Za to jeśli nie zdążył kupić paczki, a że nie kupił to i nie sprzedał, ale chciałby w grę pograć, to aktualnie na wolnym rynku tę samą kartę można kupić za 1,25 USD! No jak za darmo, prawda?😊
Słowem, nie znasz dnia ani godziny, kiedy na danym NFT będzie można super zarobić albo kupić go czysto pod grę w okazyjnej cenie. Jednakże, jeśli posiedzi się w rynku miesiąc to pewne schematy szybko się zauważy i wykorzysta.
Czy to się opłaca? Nie wiem. W każdym razie cieszy mnie to, że gra rusza dopiero w 2022. Liczę, że do tego czasu wiele osób straci cierpliwość i będzie NFT wyprzedawać po kosztach. A to, jak wiemy – dobra okazja, żeby wyposażyć się w tani sprzęt. I to nawet wtedy, jeśli myślenie o grze zaczęło się już po większości kroków z „roadmap”.
.
Przydatne linki:
Główna strona gry: https://trains.cards/
- Telegram https://t.me/trainofthecenturychat,
- Medium https://medium.com/@TrainOfTheCentury,
- Twitter https://twitter.com/CenturyTrain
Na telegramie i twitterze pojawią się też różne akcje promocyjne, w ramach których można dostać darmowe paczki czy karty typu lokomotywy. Wystarczy obserwować i brać w nich udział. Identycznie, na firmowych social mediach pojawiają się linki do akcji sprzedażowych, zarówno limitowanych, jak i otwartych.
Ciekawym miejscem informacji jest Medium – to tutaj umieszczane są różne artykuły o szczegółach gry.
.
Ryzyko, czyli smaczków czas!
Ten moment lubię najbardziej.
Jakie jest ryzyko w przypadku gry Train of the Century? I każdej innej grze NFT czy nie NFT? Czy można stracić pieniądze, albo nie zarobić? A co jeśli twórca nasprzedaje setek gównianych kart, a potem nie włączy gry? To możliwe? Czy twórca może wynieść się na Seszele z kasą wydaną przez ludzi na zakupy? Czy to może paść?
W każdym z wyżej wymienionych pytań odpowiedź brzmi TAK!
Tak – jest ryzyko!
Naturalnie, że można kupić kartę drogo, a potem sprzedać tanio i stracić.
Owszem, można nie zarobić. Nie znam biznesów, w których zarabia się Zawsze.
Tak, twórca może nie wypuścić gry na rynek (a kto mu zabroni?)
Zdecydowanie, wszystko może paść i trzeba mieć tego świadomość.
Tak, a nawet nie tylko na Seszele ale i do Belize, jak zechce.
Czegokolwiek się boisz, to odpowiedź na Twoje obawy brzmi: tak, to może się zdarzyć. Podkreślić, pogrubić i na czerwono.
Nie ma dealu bez ryzyka:)
Staking lokomotyw i zarabianie Tocium
Update: od 19 lipca 2021 można już stejkować karty NFT z lokomotywami, a do 24 lipca karty z konduktorami, zarabiając na tym token Tocium. Opcja ta jest dostępna w fazie BETA całej gry i później już jej nie będzie. Co ważne: Tocium, jako wewnętrzna „waluta” gry, przyda się do niektórych działań w czasie rozgrywki. Będzie to m.in. zakup części do lokomotyw, paliwo i takie tam gadżety. Oczywiście, Tocium można też sprzedać – na giełdzie Alcor dex. Staking wygląda tak, jak na foto.
Link do stejkowania NFT: https://stake.trains.cards/
Więcej szczegółów o stakingu i bieżące info na wspomnianej wcześniej stronie Medium (link trochę wyżej).
Trochę to trudne, ale sama zasada wydaje sie ciekawa