Marketing na FB, zasięgi i komentarze na cudzych profilach

marketingDzisiaj będzie trochę technicznie i nieco rozjaśniająco w temacie tego jaki wpływ na Twój marketing ma komentowanie cudzych postów na Facebooku i jak często dajemy się „nabrać” na pułapki naszej głowy pod tytułem „nie będę temu i tamtemu komentował, bo nie będę mu robił zasięgu sasasa” 😉

Temat poruszam wyłącznie dlatego, że kiedyś sama myślałam, że komentowanie cudzych wpisów robi zasięg innym, a mój ówczesny mental podpowiadał, że zasięg mam robić sobie, a nie innym.

Na szczęście trochę sobie w głowie przerobiłam, znam już też nieco mechanizmów działania facebooka, plus zachowań ludzi, którzy obserwują różne profile, więc chciałabym Cię wyprowadzić z pułapki myślenia „nie dam dziadowi zasięgu, bo nie dam mu zarobić”. A jest to naprawdę duża pułapka i cholerny błąd marketingowy całej masy ludzi, którzy niby to robią marketing, ale bezmyślnie scrollują w dół i nie zostawiają po sobie żadnego śladu reakcji, czyli krótko mówiąc nie komentują, tracąc tym sam swój czas i…zasięgi.

Nie wiem jaki biznes robisz w sieci, czy to jakiś MLM produktowy, system partnerski oparty na kredytach, kryptowalutach, forexach, giełdach czy czymkolwiek innym, ale przeczytaj ten wpis do końca, jeśli zależy Ci na zarabianiu, zasięgu i na nowych, potencjalnych kontaktach do Twoich biznesów.

Od razu na wstępie chciałabym podzielić komentarze na różne rodzaje, umieszczane w różnych miejscach na FB. Ma to określone znaczenie, ale o tym później.

I zanim przejdę do omówienia, super ważna rzecz: jeśli cokolwiek gdziekolwiek komentujesz na facebooku i robisz to celowo, świadomie, z zamiarem osiągnięcia konkretnego efektu, to od razu daruj sobie wszystkie komenty pod tytułem „super”, „ale słodkie”, „zgadzam się” itd. Te komentarze też Coś dają, oczywiście, ale to jest małe „coś”, natomiast te, które mają największe znaczenie, to komenty na minimum 2 dłuższe zdania. I to mają być zdania, które coś wnoszą do komentowanego tekstu, są sensowne, ciekawe, wartościowe. Zero spamiarstwa i reklamy.

Ok, do rzeczy.

Marketing na FB, a komentowanie cudzych postów

Komentarze na cudzych profilach.
Po pierwsze: większość osób zupełnie niesłusznie zawęża myślenie o zostawieniu komentarza do wyłącznie tej jednej osoby, której wpis chce skomentować.

Przykład: Heniek dodał wpis o konsekwencji, ale Heniek zarabia dużo więcej niż Ty, więc myślisz „nie skomentuje mu, bo zrobię mu większy zasięg, a tego nie chcę, bo ludzie wtedy pójdą do niego, a nie do mnie”. I zawężasz tu myślenie tylko do tego, co dzięki Twojemu komentarzowi zyska Heniek. To błąd:)

Pomyślmy nad tym co zyskasz Ty, jeśli zostawisz mu wartościowy (minimum 2 zdania) komentarz, np. o tym co Ty myślisz o konsekwencji, jak Tobie było na początku trudno ją utrzymać itd.
Heniek zarabia, więc jego profil śledzi masa osób, wśród nich są takie które:

mlm kropka Krępują się napisać do Heńka bo boją się, że ich oleje. Że są za słabi, zbyt nowi, że wiele nie wiedzą.
mlm kropka Nie lubią Heńka, bo zarabia więcej niż oni
mlm kropka Lubią Heńka, ale widzą jak pracuje ze swoimi ludźmi i się tego trochę boją.
mlm kropka Są pod wrażeniem Heńka, ale się wstydzą poprosić go o pomoc

Ci ludzie, czytają komentarze innych. I tu wchodzi na plan psychologia: z różnych powodów nie napiszą do Heńka, ale trafią na Twój ciekawy, wartościowy komentarz (wszystkie inne typu super, zgadzam się, o tak! Itd. – oleją), ale Twój jest inny, może nawet w jakiś sposób przypomina im samych siebie, lęki, obawy, nadzieje itd., więc zerkną na Twój profil i zaczną Cię obserwować. Komu zrobiłeś zasięg tym komentarzem? Jasne, że Heńkowi też, ale i sobie – bo ludzie uwielbiają obserwować i podglądać. I jak jest coś ciekawego, to czytają. A Twój koment był ciekawy.

Osobiście: sama komentuję profile wielu liderów, i jeśli w komentarzach do ich postów widzę jakiś fajny, konkretny, dobry koment, to od razu idę zobaczyć kto go napisał. Wchodzę na profil, zerkam, lajkuję. To po prostu tak działa. I z czasem budują się na tej bazie fajne relacje.

No ale oczywiście, nie musisz tego robić, to jest Twój marketing i możesz scrollować dalej.

.

U osób działających w tej samej firmie co Ty

Osoba, która działa w tej samej firmie marketingu rekomendacyjnego, co Ty, ale w zupełnie innej strukturze, dodaje na swoim profilu screen z wynikami, kilka słów o danej firmie, jakieś ochy, achy, itd. No oczywiście, że mu tego nie skomentujesz, ani nie zostawisz lajka, bo przecież wtedy ściągniesz mu ludzi do biznesu, a Ty chcesz, żeby byli u Ciebie… prawda? Wiem, że prawda. To właśnie podpowiada Ci Twój wewnętrzny „gad”, który kieruje się chciwością i emocjami. Sorry, ale taka prawda.

Ale znów, wyrzućmy na chwilę tego gada, i pomyślmy:
Co zyskasz jeśli jednak zostawisz temu komuś komentarz na minimum 2 zdania.
Np. w stylu „Bardzo fajne wyniki! W ogóle myślę, że w tej firmie zarobimy całkiem ładne pieniądze, jakoś tak wszystko mają tu przemyślane. Powodzenia i dla Ciebie, super zysków!”

Po pierwsze: Twój komentarz nie jest nachalny, ani chamski, nie jest też reklamą, nie zaniża wyników tej osoby, ot zwykłe życzenie fajnych zysków.

ALE:
Ale napisałeś go tak, że widać, ze też w tej firmie działasz.

No i teraz: wśród osób obserwujących autora posta są:
mlm kropka Osoby, które go nie lubią, bo mają jakieś tam powody
mlm kropka Osoby, które go lubią, ale i tak za cholerę nie dadzą mu zarobić „Bo Nie!”
mlm kropka Osoby, który go lubią, ale z jakiegoś powodu nie poproszą o więcej informacji.
mlm kropka Osoby, które jego wprawdzie znają, ale Ciebie lubią bardziej.

No i co one wtedy zrobią? Część z nich nic nie zrobi, taka statystyka, ale druga część zajrzy do Ciebie na profil, albo na priv i po prostu zapyta co to za firma, co to za opcja itd. Tak po ludzku.

Większość osób tego nie łapie, bo panicznie boi się, że jak komuś miło skomentują post o zarabianiu, to ta osoba zarobi więcej. W ogóle nie zdają sobie sprawy z tego, że część obserwatorów NIGDY nie napisze do autora tego posta. Ale za to wnikliwie poczytają sobie komentarze.
Popierdółki w stylu „super, najs, graty itd.” – ominą wzrokiem, ale przy czymś dłuższym się zatrzymają.

Ważne: zwróć uwagę, że cudzych screenów i postów w temacie zarabiania w jakimś internetowym projekcie zwykle NIKT nie komentuje. I to jest doskonała okazja do tego, żeby to zrobić. Bo jak się z czasem okazuje: najwięcej zyskują Ci, którzy robią rzeczy, których nie robią inni.

Sama nie wierzę, że piszę o tak oczywistych sprawach i zaraz zrobi mi się powieść zamiast artykułu, ale chciałabym, żebyś to zrozumiał. (Jakieś ¾ osób i tak nie doczyta do końca) 😉

.

U osób działających w innych firmach niż Ty

Dlaczego mielisz się w tym samym sosie, zamiast komentować też inne branże rekomendacyjne? Załóżmy, że nie działasz w ZIJA, DXN czy Oriflame, – dlaczego nie poszukać kilku osób z tego zespołu i nie komentować u nich? A jeśli działasz, to znajdź 3 inne firmy mlm, to żaden problem, są ich setki!

Co zyskujesz:
mlm kropka Przy ciekawych komentarzach, Twój profil zaczną odwiedzać NOWE osoby, z zupełnie innego sosu!
mlm kropka Algorytmy Facebooka zaczną wyświetlać Twoje posty częściej właśnie tym nowym osobom.
mlm kropka Nawiążesz nowe kontakty – komentując komentarze innych osób z tych teamów.
mlm kropka W końcu chodzi o nowe kontakty, relacje, znajomości.
mlm kropka I o ZASIĘG.

Przykład: Komentujesz post osoby działającej w Duo Life.
Ten komentarz czyta ta osoba, +jej obserwatorzy, z których znowu: część ją lubi, część nie, część nigdy do niej napisze, część po prostu będzie zaciekawiona nową twarzą. I znów – zerkną na Twoją oś.
I tu wcale nie chodzi o jakieś idiotyczne „podbieranie ludzi” tylko o nowe znajomości i kontakty, z których coś ciekawego może się urodzić.
Bo kto powiedział, że np. ja , działając w branży związanej z kryptowalutami, nie będę chciała z czasem kupić sobie jakiegoś suplementu? Albo że ktoś, kto sprzedaje suplementy, nie zapyta kiedyś jak kupić tego bitcoina? Itd. Itd.

Rób zasięg w innych rejonach sieci, a nie tylko kółko wzajemnej adoracji i klepanie się po główkach.
Ciumki i głaski.

.

U nieznajomych

Patrz wyżej – to samo, tylko, że to nie muszą być osoby związane z mlm. Interesujesz się sportem? Zbierasz grzyby? Jeździsz na rowerze? Grasz w Diablo, Simsy? Znajdź osoby, które mają podobnie, i zacznij dodawać u nich komentarze.

Zyskasz:
Zasięg na FB, dotrzesz do nowych ludzi + do ich znajomych, którzy często ( ich lubią, ich nie lubią, ich obserwują, szukają inspiracji, interesują się podobnymi rzeczami, lub zupełnie innymi itd.)

Tu jest taka masa fantastycznych pomysłów do nawiązywania kontaktów, że to się w głowie nie mieści!

.

U osób, których NIE lubisz

Wiem, to ból 😉
Ale jeśli Ty ich nie lubisz i jeszcze jakimś cudem nie dałeś im bana, to znaczy, że podobnie zrobiła masa innych osób.

I oni na pewno zobaczą Twój komentarz.

Przykład: Są na FB osoby, które kiedyś uważałam za liderów, natomiast dzisiaj hm… patrzę na to z pewną dozą powątpiewania (to jest eufemizm!). Nie mają u mnie bana dlatego, że od czasu do czasu dodają naprawdę fajne posty, z których korzystam. I te posty im komentuję. Bo to, że kogoś nie lubię, wcale nie znaczy, że nie doceniam jak doda coś ciekawego, kontrowersyjnego, innego. I mój komentarz w tym miejscu nigdy nie rozpływa się w jakichś sztucznych zachwytach, ale po prostu piszę co myślę i już.

I zwykle po takim komentarzu odzywa się do mnie na priv sporo osób. Tylko dlatego, że to przeczytały.
I to pozwala nawiązać czasem ciekawe relacje.

Więc dlaczego nie?

Załóżmy czysto hipotetycznie, że Ty mnie nie lubisz, ale jakimś cudem dotarłeś do tego momentu.

mlm kropka Jeśli Ty mnie nie lubisz, to na pewno nie jesteś w tym osamotniony.
mlm kropka I na pewno mój profil na FB obserwuje sporo osób, które również za coś tam mnie nie lubią.
mlm kropka Umiejętnie dodany komentarz do mojego posta na FB sprawi, że do nich dotrzesz. Proste?
Proste jak drut.
mlm kropka I naturalne, takie prawo rynku.

Jedynie pamiętaj, że kasuję wyzwiska, linki, polityczne wstawki, psychotyczne religijne uniesienia itd. 🙂
A poza tym hulaj dusza: komentuj i korzystaj.

.

We wszystkich w/w opcjach: komentarze do już zostawionych przez kogoś komentarzy

Nie masz ochoty komentować posta Zygmunta? Ale zaciekawił Cię komentarz Janka do posta Zygmunta? No to go skomentuj. Nawiążesz kontakt z Jankiem, a przy okazji inne osoby obserwujące Zygmunta też tam zerkną.
Proste, fajne, naturalne.

Ciekawostka: jakiś czas temu moja siostra uświadomiła mi pewną interesującą rzecz. Z racji tego, że ona ma na facebooku niewielu znajomych, coś tam kliknęła i wyświetlały jej się powiadomienia, za każdym razem kiedy JA gdzieś coś komentowałam! A komentuję sporo…
No to teraz wyobraź sobie, że jest masa osób, która nie jest obcykana na FB, nie działa nigdzie, po prostu ma konto na FB i… też po dodaniu Cię do znajomych zaznaczy taka opcję.
Ciekawie?

Ok, jeśli myśleliście, że to koniec to muszę Was rozczarować.
I tak z tego tekstu wycięłam część przykładów, żeby nie był za długi…

Mam jeszcze drugą część tego tematu dotyczącą komentarzy na cudzych grupach, Fanpage i relacjach z FB (co, jak , kiedy i po co), ale żeby Was nie zamęczyć, to podzielę to na dwie partie i kolejna będzie na blogu już wkrótce.

19 komentarzy

  • SUPER! Zacheciłaś mnie do tego, żeby mniej scrollować bez sensu

  • Wielu nowych rzeczy dowiedziałam się, ale muszę jeszcze raz wrócić tu i ułożyć sobie niektóre poruszone tematy w głowie 🙂 Czekam na kolejny wpis.

  • Och, poczułam sie taka zawiedziona, że artykuł się skończył, tym bardziej, że wspomniałaś o większej ilości przykładów 😉
    No i muszę się z Tobą zgodzić po raz kolejny (nie wiem, czy kiedykolwiek się do tego przyzwyczaję).
    Nie jestem pewna gdzie dokladnie przeczytałam dane słowa, ale siedzą mi w głowie dość mocno: masz być wszędzie, ma być Cię pełno, u konkurencji, wrogów i przyjaciół. Bądź i rzucaj wartością na prawo i lewo… i wiesz co Ola, praktykuję… Feedback jaki dostaję powala mnie na kolana, oto przykłady: „boję się otwierać Facebooka, Marlena wszędzie Cię pełno”, „niedługo wyskoczysz mi z lodówki”, „jak Ty to robisz, że ciągle Cię widzę?”. Zdarzają się oczywiście sytuacje w których… ludzie się irytują moją aktywnością i widzę, że niektórzy z nich opuszczają grono moich znajomych, ale wiesz co.. to dobrze! \taka naturalna selekcja wskazana! W każdym razie dzieki za tekst, merytorycznie jest tak dobry, że zamiast tłumaczyć swojej grupie o czym wspomniałas, po prostu podeśle im ten materiał 🙂

  • No jak zwykle Olu, jak już coś napiszesz, to się człowiekowi klapki otwierają. Czytałam i sama się do siebie śmiałam. Przecież to takie proste, cholera, czemu sama na to nie wpadłam? No, ale niestety, to jest tak, jak piszesz, że jak człowiek za bardzo się napnie, za bardzo chce, to nie myśli zbyt trzeźwo. Tym bardziej jeśli wie nie za dużo, jak ja.

  • Świetny tekst, Aleksandra 🙂 Tak naprawdę mnóstwo osób nie potrafi poprawnie korzystać z dobrodziejstw social-media. Ty zdradzasz im fajne kruczki 🙂 Pozdro!

  • Hehe dzięki Olu za te tipy 🙂
    Dobra robota i kochana dając Wartosc każdy zatrzyma się u Ciebie na profilu, zresztą piszesz świetne posty więc nawet ten co Cię nie lubi obojętnie nie da rady przejść bo są świetne i dziękuję Ci za to a tu w tym artykule normalnie pokazała mi że nie mam wrogów ,tak zwanych konkurentów bo największą konkurencją jesteśmy my sami, stawiając sobie jakieś bariery i zazdrościmy innym bo sami nie możemy czegoś osiągnąć a to totalna bzdura ,chcemy cis zmienić zacznijmy od siebie .
    Super artykuł czekam na kolejne .Pozdrawiam Olu .

  • Przemysław Mateusz Banasiewicz

    Ola tekst dający całą masę konkretnych informacji. Nadal uważam się za początkującą osobę w SM, a dzięki temu co napisałaś zrozumiałem jak wiele błędów popełniałem i czego po prostu nie robiłem.
    Pewnie jak to dobrze ujęłaś z chciwości, EGO itd. Doszedłem do pewnych przemyśleń i mam zamiar zbudować strategię działania na fb, a to wszystko dzięki temu wpisowi. Raz jeszcze dzięki :*

  • Justyna Jaglarz

    Czytam i czytam..i jakbym słyszała siebie. Wszystko o czym napisałaś i co zapewne jeszcze masz w ukryciu czyli w drugiej części to 100℅ prawda. DODAM tylko odrobinkę tyć, tyć… Koniecznym jest „ocieplić” sobie środowisko, czyli gdziekolwiek i u kogokolwiek jesteś pamiętaj, że jesteś Gościem. ❣☝ Uważam, ze to bardzo potrzebne, a umiejętność negacji w sposób dyplomatyczny porządana ❤ Pozdrawiam ciepło Olu.

  • Czekam na drugą część , dziekuję za ten wpis , otwiera oczęta i głowę 🙂

  • Jesteś moim Guru kochana niby to wszystko wiem ale tego nie robię czasami. Latam po tym Fb jak kot z pęcherzem. A tu trzeba trochę pokory, cwancyku i pomimo tego, że wskazuje zupełnie na coś innego. to sobie odwalasz kawał dobrej roboty.

  • To tak jak z lowieniem ryb…Trzeba czesto byc w wielu miejscach (lowiskach) aby zlowic rybke.Jesli lowimy tylko w jednym miejscu to zasieg jest ograniczony a szansa polowu znacznie mniejsza.

  • Sara Unicorn

    Twoje teksty czyta sie z ogromna przyjemnością, zawsze konkret w sprawie. Czekam na koleoby wpis 🙂