Przekołczingowany? Nam też się czasem przelewa od tego wszystkiego

Nadejszła wiekopomna chwila, w której to zauważyłeś, że masz już zwyczajnie dość?

Dość szkoleń, uczenia się, wdrażania coraz to nowszych rzeczy, jakich dowiadujesz się np. w swojej marketingowej pracy? Znasz to?

Każdemu czasem się przelewa od tego, czego się od nas oczekuje, a czasem i od tego, czego sami oczekujemy od siebie, a gdy zwala nam się na głowę milion rzeczy z tym związanych, to zwyczajnie „pękamy” i mamy tego pod kokardki.

Czy to źle?

Może wcale nie chodzi o to, żeby być chodzącą encyklopedią, która zaliczyła każdego szkolenie, event i kurs i która potrafi się wypowiedzieć w każdym temacie, ale żadnego tak naprawdę nie liznęła w praktyce, bo wciąż się tylko uczyła? A może szkolenia są jednak tak ważne, że nawet wtedy, gdy czujemy przesyt (i spłukaliśmy się już na piąty w miesiącu bilet na taki wyjazd…) – to i tak warto? Zastanawialiśmy się ostatnio z Pawłem, jak to było w naszym przypadku i kiedy sami zauważyliśmy, że jednak trochę przeginamy pałkę i więcej się uczymy zamiast wdrażać?

O tym i o wielu innych kwestiach rozmawialiśmy ostatnio na FanPage Swoją Drogą, niżej znajdziesz nagranie z tej rozmowy – zapraszamy do odsłuchania i chętnie dowiemy się, czy i Tobie czasem się od tego nadmiaru przelewa.

Kiedy szklanka się przelewa…

Rozmowa z Pawłem Pieczką, FanPage Swoją Drogą

Kiedy trzeba się zresetować, odpocząć i przestać jak wariat jeździć na szkolenia?

130 książek rocznie, ale super! Nic z tego nie pamiętam…

Kołczing – plusy i minusy

Ile szkoleń rocznie to jest za dużo? I od czego to zależy?

3 komentarze

  • Paweł Pieczka

    Doświadczenie, które przynosi moim zdaniem więcej plusów niż minusów cała wiedza zdobyta po drodze, nawet ta nie wdrożona, zawsze jakaś cześć z niej zostaje w głowie i zawsze nadchodzi czas by ją wykorzystać. Mam ten moment za sobą, przekołczingowanie, zdecydowanie ważny punkt w moim życiu, w którym zrozumiałem różnice teoria-praktyka. Świetny artykuł jak i transmisja, polecam

  • Fajny temat.
    Myślę , że każdemu czasem się przelewa.

    Dziś wiem, że odcięła bym wszystko i zobaczyła za czym zatęsknię najpierw. I wtedy z tym czym zacząć ale właśnie wdrażać to co mam i wiem. Szukanie dalej nic nie zmieni .

  • oo… bardzo ciekawy temat poruszyliście.
    Chyba każdy z nas ma ten „etap” za sobą,
    w mniejszym czy wiekszym stopniu przeładowania szkoleniami.
    Jeszcze te, jeszcze tamte a i te sie przyda…
    Doskonale to znam ;), bo sama też tak robiłam….