Różne „kanały” docierania do nowych kontaktów

kanały marketingoweNa chwilę obecną Facebook jest najpopularniejszym portalem społecznościowym, wokół którego skupia się chyba większość osób działających w różnego rodzaju programach rekomendacyjnych.

Mamy tu świat MLM, wszech maści inwestycji, pożyczek, kryptowalut, procesorów, cashbacków, hyipów, revsharów i całe mnóstwo innych branż, w których kluczem „rozrywki” są a) wysoki zysk, b) sprzedaż oraz c) prowizje uzyskiwane dzięki polecaniu takich firm i usług z nimi związanych.

Co ciekawe, większość osób wskazuje Facebook jako to miejsce, w którym najszybciej i najłatwiej dociera się do ludzi, co zresztą często okazuje się…. pułapką.

Jaką pułapką?
A no przede wszystkim czasową.

Przyjrzyjmy się podstawowym „wadom” Facebooka:

1. Facebook jest dostępny tylko i wyłącznie dla osób na nim ZALOGOWANYCH.
Jeśli ktoś nie posiada konta na Facebooku (a to wcale nie jest mała grupa), lub rzadko na niego zagląda, a Ty działasz marketingowo TYLKO tutaj, to cóż… nigdy nie dotrzesz do takich ludzi „spoza” FB.
Bo ich tu nie ma.

2.Facebook jest blokowany w wielu krajach, które mają mocne „parcie na szkło” jeśli chodzi o zarabianie i polepszanie swojego stanu finansowego/życiowego. Weźmy tu dla przykładu Chiny. Szukanie na FB większych grupy kontaktów z Chin, to przelewanie z pustego w próżne i strata czasu.

3.Facebook wymaga sporo czasu, systematyczności działania i powtarzalności pewnych schematów . Bez tego – znikasz (lub mielisz się wciąż w gronie tych samych, już znających Cię ludzi…), a Twoja oferta nie dociera do tak dużej grupy, jak mogłaby.

4.Twoja codzienna treść tworzona na FB… nieustannie spada w dół. Każdy kolejny post zjeżdża niżej i niżej i… za tydzień czy dwa mało kto do niego dotrze. Weźmy dla przykładu wujka Google: jeśli napiszesz na swoim blogu COŚ, to jest szansa, że ktoś to COŚ znajdzie za rok, czy nawet za kilka lat, kiedy akurat będzie tego szukał w sieci. Ale tej samej treści na Facebooku nie znajdzie. Zwłaszcza, że najczęściej szukamy najpierw w google. No i nie musimy być zalogowani, żeby szukać.

I co z tego ?
A no to, że korzystając wyłącznie z Facebooka ucinasz sobie zasięg, skalę, możliwości i no cóż… potencjalną szansę dotarcia do klienta.

Więcej znajdziesz na poniższym video,
Tu też – kilka naszych pomysłów na to jak nie ograniczać się tylko do FB.

A Ty?
Dywersyfikujesz swoje miejsca działania w marketingu?

.

3 komentarze

  • Facebook jest jedną ze składowych prezentowania ,,produktu,, tak naprawdę to należy dbać o działanie na forach , grupach tematycznych, platformach związanych z branżą, blogu osobistym, uczestniczyć w spotkaniach, eventach , webinarach.Szukać rozwiązań także przez inne kanały medialne.Założyć plan działania co do promowania i dosyć solidnie wykorzystywać możliwości polecania w projektach w których się uczestniczy…

  • Czy lepiej byc wszedzie czy lepiej byc w jednym a dobrze ? Czy moze byc lepiej w 2 3 ? Bo jest duzo mozliwosc i co wybrac a czasu po pracy po etacie jest malo wiec co postanowic