Social Media najważniejsze w marketingu? Hmm

social media„Jeśli nie masz Facebooka to nie istniejesz” – słyszałeś to kiedyś?
Bo ja owszem, a jeszcze doskonale pamiętam czasy, kiedy nie miałam FB i nie dość, że żyłam, to jeszcze zarabiałam przez internet i wcale nie potrzebowałam do tego FB.

No ale dzisiaj mówi się, że Social Media są absolutnie najważniejsze w marketingu, i jak FB nie masz to jesteś trąba i w sieci nie zarobisz. Śmiem się z takim podejściem NIE zgadzać, i mimo, że marketing na FB daje rzeczywiście ogromną dźwignię zarobkową i zdecydowanie warto z niego korzystać (szczególnie jeśli prowadzisz firmę, coś sprzedajesz, coś promujesz, budujesz jakąś markę), ale… żeby wszystko w 100% postawić na Facebooka i nie robić żadnych innych rzeczy wokół, „bo nie dają efektów”, to już tego całkowicie nie rozumiem, jak i się z tym nie zgadzam😊

Zwłaszcza, że… marketing jako sam marketing to branża tak szeroka, z tak ogromnym polem możliwości, że spłycanie go wyłącznie do działań na Facebooku wydaje mi się jakąś grubą pomyłką. Albo przynajmniej niezrozumieniem tematu w zakresie skali i różnych marketingowych form, które można wykorzystać by Mieć, Sprzedawać, Promować, znajdować Rozwiązania dla potrzeb innych ludzi.

Social media najważniejsze w marketingu? Czyżby?

Wyobraź sobie, że sprzedajesz Kiełbasę Kuleczkową (chyba takiej nie ma, wymyśliłam to przed chwilą). No i chcesz dotrzeć z informacja o tej kiełbasie do jak największego grona klientów.
Musisz więc wypracować sobie ZASIĘG.

Bez zasięgu nie ma odpowiednio dużej sprzedaży, więc nie ma i marketingu.

Co może dać Zasięg Twojej kiełbasie (w to miejsce wstaw dowolny inny produkt!)?

  • Opowiedzenie o niej Twoim znajomych, sąsiadom (marketing bezpośredni, marketing szeptany, rozmowy z ludźmi, marketing „w realu” !)
  • Kampania próbkowa w terenie, kroisz na kawałeczki i chodzisz z ta kiełbasą po mieście (coś co robi Magda Gessler w „Kuchennych rewolucjach”)
  • Porozwieszanie ulotek na mieście (może i stare, ale ciągle działa)
  • Dogadanie się z lokalnymi sprzedawcami, żeby wprowadzili tą kiełbasę do swoich sklepów, wystawienie się ze stoiskiem kiełbasianym na festynach, imprezach miejskich, wiejskich, okazjonalnych itd (marketing sprzedaży)
  • Założenie strony internetowej o tej kiełbasie (własna www, + dobry content marketing opisujący w apetyczny sposób jej smak, zapach, sposób wędzenia, odwołanie się do tradycji kiełbaśniczych, rzemieślnictwa, itd. Content marketing jest szalenie ważny!)

Kolejne sposoby na zasięg w sieci

  • Publikacja artykułów content marketingowych, z linkiem do strony o naszej kiełbasie na dobrych, cudzych portalach ( np. „Jak wybrać dobrą kiełbasę?” , „Ile czasu trwa proces wędzenia”?, „Jak sprawdzić czy kiełbasa którą kupiłeś nadaje się do jedzenia”? oraz artykuły kontrowersyjne, ściągające uwagę np. „Wybieraj mądrze, jad kiełbasiany zabija!”, „Nie daj się oszukać – sprawdzaj jakość kiełbasy!” )
  • Założenie kanału na youtube (video marketing, i tutaj filmy z kiełbasą, opinie klientów o kiełbasie, śmieszne scenki, video o tradycjach, kiełbasiane opowieści, filmy z różnych etapów produkcji kiełbasy, higiena itd., historie kiełbasianych mistrzów, budowanie zaufania do marki! itd. itd.)
  • Dodanie informacji o nowej kiełbasie na branżowych stronach, grupach, forach – wyjście z ofertą do większych firm itd.
  • Utworzenie fanpage na Facebooku + inne social media, i budowanie go pod kątem świadomości tej marki. Rozmowy z ludźmi, odpowiedzi na pytania, reklama sponsorowana itd. ( social media marketing).
  • Reklama w telewizji! (video marketing, tv marketing)
  • Reklama w lokalnym radio + konkursy

Nie znam się na branży czysto produktowej, rzucam tu jedynie część pomysłów na to jak można zrobić marketing Kiełbasie Kuleczkowej, ale idę o zakład, że znawcy tej branży nie postawili wszystkiego na Facebooka i na robienie marketingu właśnie tam.

Liczy się ZASIĘG i budowa zaufania

Ważne: zasięgu nie buduje się na jednej platformie społecznościowej, ani nawet na 5-ciu. Zasięg buduje się w różnych miejscach i na różne sposoby tak, by reklama dotarła do jak największej grupy potencjalnych klientów. Tak, by z całego zasięgu pozyskanego z różnych miejsc (różnych, a nie tylko FB!) , zyskać 3-10% zainteresowania kończącego się zakupem produktu).

Budowa zaufania do marki, produktu – to również nie jest tylko Facebook, ale i inne miejsca, w których potencjalny klient może o produkcie poczytać, sprawdzić go, sprawdzić firmę itd.

Ale wróćmy na grunt marketingu afiliacyjnego (rekomendacyjnego).

Załóżmy, że promujesz produkt/usługę jakiejś firmy, która pozwalać zarabiać przez internet na klikaniu reklam, wypełnianiu ankiet, odsprzedaży kryptowalut, sprzedaży cudownych soczków itd. (cokolwiek!). Musisz zadbać o ZASIĘG i o zaufanie do Ciebie jako sponsora/wprowadzającego/sprzedawcy. I tak samo jak w przypadku kiełbasy: budujesz szeroko, długofalowo, SWÓJ Zasięg i zaufanie do Ciebie, do nazwiska, do osoby.

Jak bardzo ucinasz sobie możliwości, jeśli jesteś tylko i wyłącznie na Facebooku?

I co by się stało, gdyby FB poszedł torem Naszej Klasy, która też swojego czasu była na super fali, a dzisiaj nikt tam nie zagląda?

Mając zasięg z wielu form prowadzonego przez siebie marketingu, zmniejszasz ryzyko, że jak dana forma przestanie być na topie, to Ty przestaniesz sprzedawać do ZERA. Bo masz inne źródła (stronę www, bloga, kanał na youtube, kontakty w realu, instagram, inne social media, poumieszczane w sieci linki do Ciebie i Twojej strony w artykułach content marketingowych, na forach, na innych blogach itd.).

Czy Social Media są najważniejsze w marketingu?

bardzo ważne: żebyśmy się dobrze zrozumieli, ja w żaden sposób nie dyskredytuje ich mocy, bo sama z niej korzystam i to konkretnie. Ale jak widzisz mam też bloga. Mam też kanał na youtubie. Dbam o bywanie na marketingowych eventach w realu (kontakty poza siecią). Dbam o rozmowy z ludźmi (i poprzez komunikatory internetowe, i telefon, i real). Można mnie znaleźć na wielu forach internetowych. Linki do mojego bloga, czy projektów, które robię są w sieci nie tylko na forach, ale i na różnych portalach i nie moich blogach. Buduje powoli w tle własne seo zaplecze (żebym nie musiała być zależna od innych, z których korzystam i które albo w przyszłości będą, albo nie). Prowadzę na FB grupę marketingową.

Social media są ważne, ale jeśli myślisz naprawdę długofalowo, to nie opieraj się wyłącznie na nich.
Szukaj dalej, głębiej.

  • Czy trafiłbyś na FB na fanpage kiełbasy?
  • Czy byłbyś aktywnym jego komentatorem i lajkowiczem?
  • Czy może szukałbyś informacji o dobrej kiełbasie w google?

A tam (w google)… NIE pojawi Ci się fanpage kiełbachy na FB… tam zobaczysz strony www, reklamy google ads (skuteczne kampanie Google Ads to świetny sposób na zwiększenie przychodów w sklepie on-linie i pozyskiwanie klientów), a dalej blogi, artykuły o kiełbasach, artykuły kontrowersyjne, filmiki na youtube.

Daj się znaleźć jako marka, sprzedawca, rekomendujący, sponsor, „produkt” (!) w Google.
To tam ludzie najpierw idą szukać.
Niech Cię znajdą w Różnych Miejscach.

14 komentarzy

  • Dorota Michałek

    „..Zasięg buduje się w różnych miejscach i na różne sposoby tak, by reklama dotarła do jak największej grupy potencjalnych klientów…” – i to jest kwintesencja marketingu 2019r

  • piotr rosadzinski

    Kapitalny artykuł niezwykle wnikliwie i ciekwie opisane Bardzo lubię czytać Twojego bloga zawsze można znależć tam inspirujący materiał przydatny i wiele wiele wiecej zachęcam do odwiedzania tego bloga ponieważ artykuły zawarte w nim przynoszą ogromny kontent i pożytek .Gratuluję ( świetna robota).

  • Sara Unicorn

    Kolejny świetny tekst. Masz rację nie można się ograniczać do jednego 🙂

  • Ola, jak zwykle kawał dobrej roboty 🙂

  • Dywersyfikacja to podstawa.
    Również w „kanałach” dotarcia do klienta. Social media bywają bardzo przydatne, bo pozwalają dotrzec do wielu ludzi, w których w inny sposób nie dotrzemy. Opieranie się na pojedynczym sposobie, może być niebezpieczne. Nie tylko chodzi o FB. Równie niebezpieczne jest oparcie się tylko na google, czy na innym medium, którego nie kontrolujemy.

    • Zgadza się. Nigdy nie wiadomo co przyniesie przyszłość, no i… czy jakiekolwiek „zabezpieczanie” się różnymi kanałami i tak finalnie nie okaże się klopsem.

  • Kiełbasę Kuleczkową- no padłam, pół artykułu nie mogłam się przez te kulki skupić, może to opatentujesz? ;p co do samej treści, w pełni się z Tobą zgadzam, nie samy FB człowiek żyje, ludzie szukają informacji w google i z google właśnie przechodzą na FB!
    warto prowadzić swoją stronę- WARTO- nawet jeśli to tylko kiełbasa kuleczkowa

  • Dzięki Social Media to masz zasię. Szkoda tylko że ostatnio właściciele tną ten zasięg. Warto je wykorzystywać jak najczęściej, 😉

  • Artur Schittek

    Jeśli nie masz Facebooka to nie istniejesz
    Ile razy to słyszałem 🙂

  • Okeeeeey, pod warunkiem że to nie kiełbasa wyborcza 😉 ..bo nie strawię 😀
    Poza tym, to coś mi się zdaje Ola, że….. To ja poproszę przepis :p
    ………………………….No i ponowne gratki ode mnie za MEGA wpis/opis!!!