Tytuł + 3 pierwsze linijki. Tylko tyle czyta większość osób w sieci

Co mam napisać w trzech pierwszych linijkach tekstu, żebyś zwrócił na to uwagę i jeszcze… wszedł dalej ? 🙂

I czy zdajesz sobie sprawę z tego, że w szaleńczo pędzących czasach mało kto doczyta Twoje „wypociny” na blogu, czy stronie www do końca? A no takie czasy, że nie mamy czasu.

I dlatego właśnie większość osób zwróci uwagę tylko na nagłówek + 3 pierwsze linijki tekstu. Z tej grupy większość nie wejdzie dalej uznając, że już posiadła główną „wiedzę” i nie musi wiedzieć więcej. Kilka osób wejdzie, przeczyta jeszcze ze dwa zdania i wyjdzie. Jednostki przeczytają całość, ale tylko pod warunkiem, że będzie piekielnie dobra, albo masz u nich „renomę” i przeczytają, bo Cię lubią.

Czy zauważyłeś, że większość internetowych wydawnictw, „gazet”, portali informacyjnych itd ZABIJA SIĘ o chwytliwe nagłówki?

Często zrobią wszystko, żebyś tylko wszedł dalej. Jesteś dla nich ważny, bo jeśli wejdziesz dalej, to z każdej strony zaleją Cie ich reklamy, a dzięki nim właśnie żyją. Nawet jeśli masz adblocka, to i tak skorzystają na Twojej obecności – bo będziesz cyferką ich statystyk potrzebną do tego, żeby sprzedać komuś reklamę. Nawet jak jej nie zobaczysz;)

 

W ostatnim czasie urzekały mnie nagłówki z Davos w światku kryptowalut.

Większość trąbiła:

 Polski premier wprowadzi zakaz kryptowalut!

 Czy Polska zakaże kryptowalut?

 Zakaz kryptowalut w Polsce już wkrótce!

 Inwestorzy uciekają zagranicę! Morawiecki zakazuje kryptowalut!

 

Itd itd… oczywiście każdy z tych nagłówków był tak przerysowany i nieprawdziwy, że głowa boli, ale miał on osiągnąć efekt, czyli wejścia czytelników „dalej”, do miejsca, gdzie mogli obejrzeć konkretne reklamy danego portalu (m.in pożyczek, kredytów, inwestycji w złoto itd itp).W środku można było przeczytać kilka zdań i obejrzeć kilkuminutowy filmik z premierem Morawieckim, właśnie z wywiadu przeprowadzonego z nim w Davos.

I idę o zakład, że może kilka zdań większość osób przeczytała, ale filmiku nie obejrzała. Bo wtedy wiedzieliby, że premier zaskoczony pytaniem o kryptowaluty powiedział, że oczywiście kwestia ta jest znana, i że będzie wymagała albo zakazania albo jakichś określonych regulacji. Tak czy inaczej wybrano z tego tylko słowo „zakaz” nie słuchając do końca i napompowano sprawę do jakichś przedziwnych rozmiarów, mimo, że wcale tak się nie prezentowała.

I tak to się w marketingu robi.
Czy Ci się to podoba, czy nie.

Tytuł ma wzbudzić Twoje emocje, najlepiej złość, gniew, strach.
Potem masz wejść, i stać się odbiorcą reklamy.
A tekst który przeczytasz często wcale nie zawiera tego, po co tam przyszedłeś. 🙂

 

Zastanów się, które z poniższych zdań brzmi bardziej nerwowo, i co wywołuje większy strach:

  Polski premier wprowadzi zakaz kryptowalut!

  Polski premier wspomina o konieczności regulowania kryptowalut

 Polski premier zaskoczony pytaniem o kryptowaluty

?

Podobno budowanie chwytliwych nagłówków to sztuka. Bo to nagłówek jest najważniejszy. Mało kto doczyta do tego momentu, w którym teraz jestem. Zwłaszcza, że nagłówek dałam wyjątkowo mało ciekawy.

A szkoda, bo 3 pierwsze osoby, które dotrą do tego momentu i zgłoszą się do mnie na priv na Facebooku, dostaną ode mnie po 30 coinów GCC.  Za czujne oko 🙂 P.S Pamiętaj, żeby na priv podesłać mi swój adres portfela GCC.

Wracając do tematu: Jeśli prowadzisz bloga, własną stronę www czy cokolwiek innego, co wymaga od Ciebie pisania artykułów: pamiętaj, że punktem numer 1 Twojego skupienia powinien być nagłówek a potem 3 pierwsze linijki.

Cała reszta ma niestety znaczenie poboczne… szczególnie wtedy, gdy Twoja strona zarabia na wyskakujących na niej reklamach  🙂

.

5 komentarzy

  • Wszystko jest robione aby zdobyć popularność i wzięcie u czytelnika , więc rzuca się słowa na wiatr nie bacząc jakie mają energetyczne znaczenie.Z tym się często spotykam że faktycznie nic się specjalnie nie dzieje natomiast sam wstęp wywołuje napięcie i wzbudza okreśłone emocje..Skracanie informacji rozpoczęło się w momencie wstąpienia takich technologii jak telefon komórkowy gdzie już na początku ograniczono ilość liter do przekazu SMS…To da się też zauważyć w przypadku treści artykułów, 1 strona A4 to taka maksymalna objętość.Tak samo w funkcjonowaniu społecznościowych mediów…..również nastąpiły zmiany w kaligrafii , sposobie przekazu jak baner,.Wykorzystuje się wielorakie opcje optycznego zainteresowania , bicie o ,,miejsce,,gdzie ma być włożona reklama..Jest też to gra o pieniądze….Wszystko to są zmiany które zarówno są pozytywne jeśli chodzi o przekaz rzeczowy i zwięzły , ale i też następuje degradacja pewnych wartości gdzie zanika cierpliwość, wytrwałość czytania i pisania, długi list jest wydarzeniem…Zanika umiejętność obrazowego przekazu sytuacji , skracane są słowa. Nie potrafimy wyrazić dosłownie to co czujemy bo są tylko hasełka…Artykuł jest dobry bo został zauważony styl przekazu informacji która manipuluje zachowaniem ludzkim….

  • HALINA CHOLAWA-ZIĘCIAK

    Olu-ja mam wrażenie ,że większość artykułów jest powierzchowna,przekłamana ,przedrukowana .Zupelnie przestałam je traktować poważnie.Dobrze ,że Ty nie uprawiasz takiego bazgrolenia.Dziękuję Ci za to.Pozdrawiam

  • Trochę z opóźnieniem, ale doczytałam do końca tak jak każdy Twój wpis. Są one dla mnie skarbnicą obiektywnej wiedzy – nie przejaskrawionej i dlatego z przyjemnością je czytam DO KOŃCA 🙂

  • Dziękuję Kasiu bardzo 🙂 To w takim razie chodź na priv na FB bo jesteś dopiero drugą osobą, która doczytała do końca 😉