Wykorzystuj okazje i możliwości – … tylko jak?

okazjeMam ostatnio wrażenie, że otaczają mnie miliony okazji.
I miliony możliwości.

Im dłużej siedzę „w sieci” tym więcej ich widzę, i tym bardziej zmienia się moje podejście do wielu rzeczy, jakie się tutaj dzieją.

Mnóstwo okazji, które otwierają przed nami nowe drzwi, perspektywy, których dotąd zupełnie nie ogarniałam i… nieodparte wrażenie, że ludzie wpadają przez to w obłęd 😉
Poważnie.

Podobno od nadmiaru głowa nie boli, ale obserwuję, że w miarę tego jak zarabianie przez internet staje się coraz bardziej popularne, a sieć kusi coraz to nowymi pomysłami – osoby (szczególnie nowe), które zaczynają tu swoją przygodę, zupełnie nie wiedzą od czego zacząć, bo… możliwości jest za wiele.

A to przytłacza.

Jednego dnia „nowi” widzą coś, co wydaje im się absolutnie genialne, drugiego dnia odkrywają coś jeszcze, trzeciego – znajomy podpowiada im jeszcze inną sprawę, a wieczorem „dokopują się” do nastepnej. Po tygodniu takiego szaleństwa zdarza się, że mają w swoim „portfolio” 20 tematów. Jeden lepszy od drugiego, drugi od trzeciego itd. No i stoją tak nad tymi cudownymi tematami nie mając…

ANI środków, żeby zainwestować je w każdy z nich tak, żeby to miało jakiś sens
ANI czasu, żeby każdych z tych tematów ogarnąć, zrozumieć, poznać
ANI nerwów,  żeby zaglądać do sieci, gdzie wiedzą, że czeka na ich coś kolejnego

I wiecie co?

To wygląda tak: na początku wszystko jest trudne. Niczego się nie ogarnia, niczego nie rozumie i ma milion pytań „do”. Wszystko też wydaje się być zbyt piękne, żeby faktycznie mogło być realne i … zbyt łatwe (tak w każdym razie wiele osób próbuje przekonywać).

A im więcej srok za ogon złapiesz, tym trudniej się w tym wszystkim połapać.

Na początku drogi w jakichkolwiek programach zarobkowych w internecie – weź sobie 1 max 2 tematy. Nie więcej. Poprzyglądaj się im, zobacz je od środka, zacznij w nich coś robić, poczytaj, poucz się. Ale nie bierz sobie na głowę takiej liczby „biznesów”, których nie jesteś w stanie zrozumieć – choćby czysto fizycznie, bo doba ma tylko 24 godziny, a jeszcze wypadałoby żebyś czasem się przespał. 😉

Po 2 miesiącach działania będziesz już o tych programach wiedział prawie wszystko. Dopiero wtedy skoro już musisz – dorzuć trzeci, czy wskocz w inną branżę, która też Cię akurat zainteresowała.

Może to nie brzmi zbyt szałowo, ale tą drogą będzie Ci łatwiej iść krok po kroku, niż biorąc sobie na głowę zbyt wiele, w zbyt krótkim czasie.

 

W moim przypadku, kiedy w różnych programach umożliwiających zarabianie w internecie, siedzę już hmm… prawie 2 lata (jeśli chodzi o projekty revshare), a wcześniej zaliczyłam między innymi programy partnerskie, mlm, i sporo godzin poświęconych na seo i dziubanie w kodach html, jest mi zdecydowanie łatwiej „wskoczyć” w kolejny temat, bo po prostu mam do tego zaplecze, jako taką wiedzę, no i umiejętności, które mi na to pozwalają. I bez obawy o to, że zaharuję sie na śmierć albo oczy wypłyną mi od ślęczenia przed ekranem. Na wszystko przychodzi czas – ale nigdy nie przychodzi on od razu na milion tematów.

Tak, w internecie jest taki ogrom możliwości, że spokojnie można się tutaj utrzymać nie tylko na średnim krajowym poziomie. Ale żeby dojść chociaż do tego średniego, – trzeba popracować i sporo się nauczyć. Z miejsca i za darmo nie ma nic.

P.S Kilka dni temu zapisał mi się do 5 programów człowiek, który dopiero zaczął działać w sieci. 5 programów jednego dnia – z tematów revshare, krypto-mlm jak GCC, i innych. A na mailu zapytał jeszcze jak ma kupować altcoiny, bo coś słyszał, że ludzie zarabiają na tym kokosy i o co w tym chodzi…
Niestety – tak to nie działa.
Jeśli zaczynasz – nie szalej, bo naprawdę nie ogarniesz tematu i szybko się wypalisz.

Daj sobie czas – internet nigdzie się nie wybiera.

12 komentarzy

  • Podsumowanie – wyjątkowo trafne 🙂

  • Niezwykle trafne spostrzeżenia ludzkich zachowań i oczekiwań.
    W podpowiedziach dodałbym konieczność rozwoju osobistego,
    oraz mentora by nie błądzić po omacku. 🙂

  • Artykuł taki jak wygląda rzeczywistość.Należy zainwestować czas w poznanie tematu i od początku prowadzić działanie usystematyzowane, dotyczy to organizacji pracy, wyboru pory dnia, operowania środkami.Wybieramy możliwości sprawdzone.Rozsądne decyzje, ważnym dobry prowadzący, powodzenia…

    • Dokładnie tak, po prostu samo życie : nawet dziecko najpierw poznaje kilka smaków, a dopiero potem dokłada mu się kolejne i kolejne. Wszystkiego jednocześnie się nie da.

  • DonBartolini

    Zgadza się wszystko co napisałaś i to 100%. Sam jestem (a właściwie byłem – już ochłonąłem 🙂 ) początkujący w tym biznesie i przeżyłem ten stan euforii ( tyle możliwości, tyle kasy do zarobienia, „Malina – jedziemy!” )

  • Ola, od czego zacząć? Co polecasz?

  • Sama prawda 🙂 Wiem po sobie

  • do wszystkiego potrzeba czasu i pieniędzy oraz być chętnym do nauki i w tym zarabianiu

  • Zapał początkującego. Nie łatwo jest podejść do tego na zimno. Chciałoby się i to, i to. A tu jeszcze taki program powstał, tam coś mówią o krypto, tu o mlm, nowy rev! WoW i szał i srał. O wypalenie nie trudno. Wcale się nie dziwię, że niektóre blogi, czy strony umierają po 3 miesiącach, kto jest w stanie to wszystko ogarnąć w tak krótkim czasie? A jak ktoś mocno napalony, to kosztem snu się to odbija, a o efekty we wczesnym etapie nie łatwo. Jak napisałaś: internet się nigdzie nie wybiera. Ale na samej sobie wiem, że korci, oj korci… 😀

  • A mi już dawno przeszło „napalanie się” na nowe wciąż tematy i programy. Nawet z coraz większą niechęcią reaguję jak ktoś mi coś nowego proponuje. Wolę się skupić na tym co mam, wolę budować i skupić się na polecaniu sprawdzonych tematów w których jestem od kilku miesięcy a nawet i ponad roku. Chciałabym wejść w nowy program revshare (jest jeden taki b fajny 😉 ) ale wiem że jeszcze nie ten moment bo nie będę mieć go z czego zacząć budować. Cel mój był od dawna aby mieć 7 dobrych programów revshare i dążę do niego ale powoli.