Przedsprzedaż autorska „Transfer. Pradawny dzwon”

Ten rok zapowiada się wyjątkowo ciekawie 🙂 Już w marcu na księgarskich półkach pojawi się kolejna książka mojego autorstwa. Tym razem nowy tytuł „Transfer. Pradawny dzwon” to również wejście w całkiem obcy mi dotąd gatunek literacki: fantasy! Hej przygodo! Książka powstała ze współautorem, więc to kolejna nowość.

transfer pradawny dzwon

Przedsprzedaż „Transfer. Pradawny dzwon”

Od dziś, 12 lutego do 17 lutego 2024 książkę „Transfer. Pradawny dzwon” można zamówić w ramach autorskiej przedsprzedaży. Co to znaczy?

  • Tylko tyle, że to jedyna okazja do zdobycia jej z oryginalnymi zakładkami i autografami obu autorów 🙂
  • Więcej szczegółów: tutaj.

Opis książki (mini wstępniaczek):

„W Pangei, pradawnej krainie ukrytej przed oczyma współczesnych, trwa rywalizacja o władzę i zasady. Potężny król wężowców prowadzi walkę z dzikimi wojskami maga Baltazara, zbliżając się w rejony, w które według mitycznych legend nie powinien się zapuszczać. To tam czekają na niego pozornie pokojowi, odziani w białe szaty wojownicy Śpiącego Miasta.

Tymczasem w zupełnie innej rzeczywistości inwalida wojenny i zarazem ochroniarz Instytutu Obrony Narodowej USA, Ozzy Mayers, nudzi się przy pracy w obiekcie, w którym trwają kolejne testy sonicznej maszyny czasu. Jest rok dwa tysiące czterdziesty dziewiąty, a ludzkość domyśla się, że skoki w czasie nie są już wyłącznie wymysłem fantastów. Grupa wolnościowców protestujących wobec obaw o zmienianie przyszłości, podejmuje szturm na budynek instytutu. Wśród nich jest Lily Johnson, do niedawna pracowniczka wielkiej korporacji, zwolniona z niej za coś, czym w przyszłości rzekomo miała zaszkodzić firmie. Wskutek nieprzewidzianego splotu wydarzeń Lily i Ozzy lądują w samym centrum sonicznej maszyny.

Powieść łączy w sobie dwa światy: ten z lat 2049-2070, USA, Polska oraz pogranicze polsko-ukraińskie – borykający się z problemami nowoczesności, zmianami klimatu, głodem i migracjami – oraz pradawny świat magiczny – ukryty przed oczyma „cywilizowanych” gdzieś za Antarktydą. Za sprawą amerykańskiego wynalazku światy, które miały zostać na zawsze rozdzielone, zaczynają się ze sobą ścierać.”

PS Muszę przyznać, że pisanie powieści tego gatunku było dla mnie nie lada przygodą! Wciągnęłam się bez reszty!

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *