Romanse i thrillery, czyli co mi w głowie gra?

Już za kilka dni, dokładnie 25 sierpnia, w księgarniach pojawi się moja najnowsza książka. Tak, tak, rok 2023 to szaleńczo wręcz rozpędzona machina wydawnicza! Od stycznia to będzie już trzecia pozycja mojego autorstwa, a wydawca jeszcze nie powiedział ostatniego słowa;) Ale do rzeczy, dziś w temacie romanse i thrillery, czyli co mi w głowie gra? Po trzech poprzednich thrillerach, zahaczających też o kryminał, a nawet jatkę i rzeźnię (tak słyszałam), znowu wzięło mnie na romans. Nie wiem no, żaden szanujący się pisarz specjalista nie pochwaliłby pewnie takich skoków, ale ja lubię tę wędrówki po mniej znanych zakrętach mojej fantazji.

romanse i thrillery

Czy jest sens pisać romanse i thrillery? Na zmianę?!

Kto tak robi u licha? Zapytałam wszystkowiedzącą sztuczną inteligencję, a owa machina (dla jednych cud, dla innych przekleństwo) odpowiedziała następująco:

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, ponieważ wybór pomiędzy pisaniem jednego gatunku książek a tworzeniem różnorodnych gatunków zależy od preferencji i celów pisarza, a także od umiejętności i kreatywności. Oto kilka argumentów za obiema opcjami:

Pisanie jednego gatunku książek:

  • Specjalizacja: Koncentrując się na jednym gatunku, pisarz może stać się ekspertem w danym obszarze, doskonalić swoje umiejętności i tworzyć głębsze, bardziej wyrafinowane historie w ramach tego gatunku.
  • Budowanie marki: Pisanie w jednym gatunku może pomóc w budowaniu marki autorskiej, dzięki czemu czytelnicy będą wiedzieli, czego się spodziewać od danego pisarza.
  • Stabilność czytelników: Jeśli pisarz zdobył sobie stałe grono czytelników, którzy są fanami danego gatunku, może to przynieść stabilność sprzedaży i popularności.

Pisanie różnych gatunków książek:

  • Kreatywna różnorodność: Tworzenie różnorodnych gatunków może pomóc pisarzowi rozwijać swoje umiejętności i wykorzystywać różne aspekty swojej kreatywności.
  • Elastyczność: Pisarz ma większą elastyczność w eksplorowaniu różnych tematów, stylów i tonów, co może prowadzić do nieoczekiwanych i ciekawych projektów.
  • Rozszerzenie czytelnictwa: Pisanie różnych gatunków może przyciągnąć różne grupy czytelników, co może zwiększyć zasięg i wpływ pisarza.

Ostateczny wybór zależy od indywidualnych preferencji i celów pisarza. Niektórzy autorzy czerpią satysfakcję z eksplorowania różnych gatunków, podczas gdy inni preferują skupienie się na jednym obszarze, aby doskonalić swoje umiejętności. Ważne jest, aby słuchać swojej wewnętrznej motywacji i znajdować równowagę między rozwijaniem się, a dostarczaniem wartości czytelnikom.

Jezu, ta maszyna niemal wyjęła mi to z ust!
Zapamiętać: słowo „eksplorowanie” – poczułam się prawie tak, jakbym schodziła do jaskini. Świeżo wydrążony tunel, brzuch na maksymalnym wciągnięciu, z każdej strony skała, ciemno jak wiadomo gdzie, a ja eksploruję! Och!

Co mi w głowie gra?

Sama tego nie wiem. Lubię różnorodność. Lubię dać się zabrać wyobraźni tam, gdzie jeszcze nie była. Odkryć coś, co albo mi się spodoba, albo przerazi. Doświadczać, zrozumieć.

Myślę, że z tego samego powodu nigdy nie skupiałam się np. wyłącznie na kupowaniu jednej kryptowaluty. Bitcoina uwielbiam, ale na Boga… zanudziłabym się, gdybym celowała tylko w niego. Podobnie marketing – czy mogłabym się skupić tylko na jednym, bardzo drobnym jego wycinku?
Czy chciałabym non stop jeść kanapkę z serem?
Patrzeć tylko na słońce?
Spać zawsze o ustalonej porze i nigdy nie zaszaleć ze zmianą?

Stop!
Chyba doszłam do celu: ja po prostu lubię zmiany 🙂

O czym będzie nowa książka?

Wakacyjny romans. Matka z dzieckiem, instruktor golfa. Bajkowe jezioro i klimat letniej przygody.

Z opisu wydawcy:

„Martyna samotnie wychowuje syna, z którym z roku na rok ma coraz słabszy kontakt. Chłopiec preferuje towarzystwo smartfona zamiast ludzi, a ona – wiecznie zapracowana, by zapewnić mu wszystko – czuje, jak czas dorastania jej dziecka przecieka jej przez palce.
Pod wpływem impulsu kobieta decyduje się zabrać dwunastolatka na wspólne wakacje, na których nie byli od dobrych kilku lat. Pomysł początkowo wydaje się świetny, ale… no właśnie! Najpierw, tuż po przyjeździe w lubuskie o mało nie potrąca jej samochód, którego kierowcą okazuje się być przystojny instruktor golfa z pobliskiego pola. Później jej syn uświadamia sobie, że na tych wymarzonych wakacjach mama zamierza mu zabrać telefon. Jakby tego mało, urokliwy klimat ośrodka wypoczynkowego nad jeziorem zaburza podejrzany mężczyzna z „psem mordercą” u boku.

Co z tego wszystkiego wyniknie?

Ta powieść dostarczy czytelnikom humoru, ale i nutki przestrachu. Pokaże do czego zdolny jest nastolatek z wybujałą fantazją i jak daleko mogą zaprowadzić rzucone na kogoś podejrzenia. Dobra zabawa, młodzi spuszczeni z rodzicielskiego oka i wreszcie wakacyjny romans dwojga dorosłych, którzy po urlopie nie planują dalszego ciągu znajomości. Co przyniesie im życie i czym zaskoczy?

Miejsce akcji: Niesulice nad jeziorem Niesłysz.
Czas: Dwa tygodnie lipcowego urlopu.
Ona: Poukładana księgowa z dzieckiem.
On: Skończony singiel spod znaku golfowego kija.

Porywająca, wakacyjna opowieść z mnóstwem uśmiechu!”

Tytuł i okładka na zdjęciu u samej góry 🙂 Ebook na Legimi, książka w Empiku.

PS Albo jednak nie, innym razem.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *