Rozmowa. Marketing rekomendacyjny w czasie rosnącej ceny Bitcoina
Marketing rekomendacyjny w czasie rosnącej ceny Bitcoina…
Czyli jak nie powtórzyć błędów z 2018 roku?
Jak wykorzystać pewne okazje i jak nie zostać z ręką w nocniku?
Dziś na tapetę wraca rozmowa z Tomaszem Pawlikiem, którą jakiś czas temu toczyliśmy w grupie „Marketing.Start” na Facebooku.
Dlaczego wraca?
A no dlatego, że słynny halving Bitcoina coraz bliżej, i już od pewnego czasu pojawiają się w sieci głosy, że nie opłaca się robić żadnych projektów rekomendacyjnych, najlepiej olać wszelkiego rodzaju firmy MLM, sprzedaż czegokolwiek, czy nawet etat i zapakować się po uszy w Bitcoina, bo… gdy nadejdzie halving w 2020 to wszyscy będziemy milionerami…” itd itd
Czy aby na pewno?
W tej rozmowie wracamy myślami do sytuacji z końca 2017 i początku 2018 roku, kiedy to również setki osób rzucały wszystko i władowywały się w Bitcoina po uszy, licząc że już wkrótce będzie ich stać na wszystko, bo pompa na tej kryptowalucie, podobnie jak i cena – była coraz większa. A ponieważ nic nie może wiecznie trwać to… bańka pękła.
Jak to się opłaciło i komu? I co się stało dalej?
Nagranie:
Marketing rekomendacyjny w czasie rosnącej ceny Bitcoina
Czyli… jak nie powtórzyć błędów z 2018 roku?
Jeśli ten fragment Cię zaciekawił (masz tutaj jedynie okrojone urywki), to możesz obejrzeć całość wyłącznie w darmowej grupie marketingowej na Facebooku.
Jak do niej dołączyć? Wyszukaj ją na fb (nazwa: Marketing.Start) i się zapisz lub napisz do mnie, i wtedy Cię do niej dodam (zakładając, że faktycznie chcesz zajmować się marketingiem, w szeroko pojętym znaczeniu, – bo to nie jest grupa przypadkowych ludzi, fejk profili, ani miejsce do spamowania ogłoszeniami, czy inne temu podobne wynalazki).
Ba! Od razu uprzedzę: nie promujemy tam żadnych biznesów, projektów, firm, cudów, itd.
Po prostu Marketing.
Oby tylko wreszcie zaczęła rosnąć, bo chetnie popełnie jakieś bledy, tylko niech rosnie!!!